Owczarek Podhalański

Bacpani

Historia Dragona zaczęła się w gdyńskim Ciapkowie pod koniec roku 2007.
Nie był psem zabiedzonym, nikt się nad nim nie znęcał, a przynajmniej nie było na nim widać oznak znęcania. Był jednak chudy i strasznie smutny.

Późniejszych fotek z Ciapkowa niestety nie posiadamy.

Kiedy go zobaczyłam pierwszy raz wyglądał jak płaczący biały olbrzym. W oczach jego widać było ogromny smutek ale jednocześnie coś co mówiło, że jest bardzo twardym osobnikiem, że w jego mniemaniu nie potrzebuje nikogo ani niczego do szczęścia, że sam sobie ze wszystkim poradzi - taki typ "twardego faceta", wojownika.

Kiedy do nas przyjechał warczał na wszystko i wszystkich - oprócz Bacpana, którego od początku traktował jako przywódcę stada. Był grzeczny, ale nie poddany. Jak wyglądał? Zobaczcie sami.

02.02.2008r.

Po tygodniu zaczął się zmieniać. Może pod naszym wpływem, może pod wpływem Backa - młodego i bardzo żywiołowego psiaka. Zaczął nabierać ciałka, futro zrobiło się ładniejsze. Tylko te oczy - ciągle wąskie jakby zdawały się mówić: "i tak wam nie wierzę..."

09.02.2008r.

Po trzech tygodniach z Backiem chodzili łeb w łeb na spacerach. Nawet ogony machały niekiedy w tę samą stronę Wink

23.02.2008r.

W lipcu 2008r na spotkaniu w Gdyni niektórzy mogli samo ocenić jak zmienia się nasz Draguś. Nadal był chudy, ale pychol już się uśmiechał, a oczy nabrały blasku i właściwego kształtu.

Teraz minęły dwa lata od czasu jak Dragon pojawił się w naszym życiu. Stał się on naszym przyjacielem, obrońcą, opiekunem i stróżem naszego dziecka oraz nauczycielem i przewodnikiem naszego młodego Backa.
Superpies? Może nie, ale dla nas niezastąpiony.

10.04.2010r.

mojamisia

Piękna opowieść -jak bajka z happy endem Very Happy

A ostatnie zdjęcie jest zwieńczeniem historii Dragona-rozczulające Razz

Maya

Tak Dragon przeszedl dluga droga.

Gość

Gratulujemy Dragonkowi oraz osobie,która odmieniła jego życie :)