|
Owczarek Podhalański Forum miłośników rasy Owczarek Podhalański
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kornelia
Starszy forumowicz
Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 8:50:08 Temat postu: |
|
|
Po to mamy psy różnych ras, by człowiek mógł dobrać psa do swoich wymagań - nie tylko pod względem upodobań estetycznych. Więc OP musi być psem stróżującym, a bardzo aktywny toller aportującym i nigdy jako odpowiedzialny hodowca nie będę przeprowadzać selekcji w kierunku wyparcia ich naturalnych zachowań, a zachowania takie na pewno utrudniają szkolenie na psa przewodnika.
Poza tym OP jest dużym psem i na pewno suka goldena ważąca 30 kg, będzie łatwiejsza we współżyciu w mieszkaniu z osobą niepełnosprawną, niż 50 kilogramowa podhalanka, że o większych samcach nie wspomnę...
Wspomnę jeszcze, że nie każdy zdaje sobie sprawę, że życie psa przewodnika w Polsce nie jest łatwe i gdy pies zaczyna chorować i się starzeć w naszym kraju nie zawsze odchodzi na zasłużoną emeryturę. Znam taki rzyklad, gdzie ON- ek staje się ciężarem dla swojej ubogiej rodziny i zawadza w dwupokojowym mieszkaniu. To bardzo przykre...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamil23
Starszy forumowicz
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Starachowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 10:12:07 Temat postu: |
|
|
Ciekawy jestem co zrobili byście w takiej sytuacji jaka miałem ja, teraz przy sprzedawaniu szczeniaków z tego miotu.
Sytuacja wyglądała następująco : zadzwoniła do mnie pani zainteresowana suczką podhalana , która nie wiedziała za dużo o rasie i zadała mi pytanie czy przedstawiciel tej rasy nadawał by się do jej domu, ale jak sama nazwała swój dom jest "domem otwartym" Nie wiem czy ma tak często gości czy prowadzi jakiś swój biznes we własnym mieszkaniu , no ale użyła właśnie takiego stwierdzenia "dom otwarty". Myślę , że ta sytuacja dotyczy psychiki podhalana !
Co byście takiej osobie doradzili? , czy sprzedali byście szczeniaka?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kamil23 dnia 06 Sierpień 2013 10:13:32, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
witeg
Forumowicz
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice W-wy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 10:24:51 Temat postu: |
|
|
Poradziłbym berneńczyka, ale jeśli chciałaby podhalana, to odbył bym dłuższą rozmowę celem wyjaśnienia, co znaczy u niej "dom otwarty" i specyfiki rasy, że generalnie można wychować podhalana na psa towarzyskiego i lubiącego gości, ale nikt nie da gwarancji, że wszystkich i zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cromikowa
Przyjaciel podhalanów
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 10:27:42 Temat postu: |
|
|
Kamil23 - upewniłabym się, że goście nie wchodzą na posesję sami i wtedy sprzedałabym, bo zrównoważony Owczarek Podhalański nie powinien mieć żadnych problemów z wpuszczaniem na swój teren gości wprowadzanych przez właściciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beza
Starszy forumowicz
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: G D A Ń S K Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 12:16:02 Temat postu: |
|
|
cromikowa napisał: | zrównoważony Owczarek Podhalański nie powinien mieć żadnych problemów z wpuszczaniem na swój teren gości wprowadzanych przez właściciela. |
Dokładnie tak. Nie wyobrażam sobie agresywnego Podhalana w obecności właściciela wobec spokojnie zachowującego się gościa mającego zezwolenie na wejście.
To świadczy o lękliwości lub o tym, że właściciel nad psem nie panuje.
A najczęściej to drugie stanowi konsekwencję pierwszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
donia
Starszy forumowicz
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 1739
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stanomino k. Białogardu, zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 12:46:47 Temat postu: |
|
|
witeg napisał: | Beza...
Czemu proponujesz brać szczeniaki przez foliową torebkę?
|
Beza napisał: | cromikowa napisał: | zrównoważony Owczarek Podhalański nie powinien mieć żadnych problemów z wpuszczaniem na swój teren gości wprowadzanych przez właściciela. |
Dokładnie tak. Nie wyobrażam sobie agresywnego Podhalana w obecności właściciela wobec spokojnie zachowującego się gościa mającego zezwolenie na wejście.
To świadczy o lękliwości lub o tym, że właściciel nad psem nie panuje.
A najczęściej to drugie stanowi konsekwencję pierwszego. |
Choć trzeba by było napisać zrównoważony PIES, nieważne jakiej jest rasy. Jak już wcześniej witeq wspomniał są rasy wybitnie łagodne - jak choćby berneńczyki, ale to inna bajka. Dla mnie niewyobrażalne jest, żebym musiała stresować się tym, żeby wprowadzając kogoś na podwórko narazić go na atak czy pogryzienie. Odchowałam już kilka podhalanów i jestem zdania, że spokojnie można ich tego nauczyć, jedne mniej a drugie bardziej konsekwentnie.
Kiedyś znajomy mnie spytał, co by się stało gdybym nie była w momencie jak on wchodził na nasze podwórko a stadko biega luzem. Więc powiedziałam mu, żeby spróbował to się przekonamy a 100%. Niestety nie zdobył się na odwagę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
psiara
Nowy forumowicz
Dołączył: 23 Lip 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 12:47:23 Temat postu: |
|
|
Jestem tu nowa, ale podhalany zainteresowały mnie ze względu na charakter ( który jest dla mnie najważniejszy ), wygląd no i dlatego, że to Nasze polskie psy. Jednak wgłębiając się w różne tematy dotyczące rasy zaczynam zastanawiać się czy jest to rasa, o której do tej pory tyle wyczytałam. Czy istnieją teraz jeszcze rasy, które nie przekazują genu lękliwości - nieugięte, odważne? Psa, którego teraz mam również pragnęłam ze względu na jego charakter. Charakter, który wielu może uważać za nie do przyjęcia ( posiadam suczkę fila ), a co mam: lękliwego, przestraszonego, z przyklejonym do brzucha ogonem prawie 60kg olbrzyma, z którym socjalizacja chyba nigdy się nie skończy ( a ma teraz 4 lata ). Raczej nie obawiam się, że mnie obroni w sytuacji zagrożenia życia to prędzej ja będę broniła psa. Podsumowując jestem nieco zaskoczona, że w tylu rasach obecnie występuje ten problem i odnoszę wrażenie, że niestety będzie narastał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
donia
Starszy forumowicz
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 1739
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stanomino k. Białogardu, zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 12:52:35 Temat postu: |
|
|
Ja osobiście tego problemu u podhalana nie miałam. A nawet więcej - ma jedną jędzę nad wyraz odważną, choć w hierarchii stada uplasowała się na jednym z najniższych szczebli.
Myślę, że problemy z lękliwością mają psy źle prowadzone od początku, z ogromnymi problemami wychowawczymi i brakiem odpowiedniej socjalizacji oraz doświadczenia właściciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beza
Starszy forumowicz
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: G D A Ń S K Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 13:27:30 Temat postu: |
|
|
witeg napisał: | Beza...
Czemu proponujesz brać szczeniaki przez foliową torebkę?
|
To propozycja ćwiczenia socjalizacyjnego.
Nie stałego postępowania. Psiak oswaja się z dźwiękiem szelestu folii, dotykiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beza
Starszy forumowicz
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: G D A Ń S K Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 13:39:53 Temat postu: |
|
|
donia napisał: | Myślę, że problemy z lękliwością mają psy źle prowadzone od początku, z ogromnymi problemami wychowawczymi i brakiem odpowiedniej socjalizacji oraz doświadczenia właściciela. |
Też.
Ale główna przyczyna to zły dobór hodowlany, psy lękliwe powinny być wykluczone z hodowli bezwarunkowo!
Nadmiernie agresywne i niezrównoważone również.
Ale tak czasem się zastanawiam, czy właściciele takich psów nie znają się, nie widzą, czy nie chcą widzieć wad psychicznych u swojego zwierzęcia.
Zobaczcie co się stało u Owczarków środkowoazjatyckich - w czasach ILGIZa (sprowadzonego przez znakomitą hodowczynię rottweilerów Krystynę Babirecką) rasa ta była zrównoważona, majestatyczna, przewidywalna w reakcjach.
Teraz - to psy lękliwe, nieobliczalne - ujęte w rozszerzonym projekcie 33 ras agresywnych.
Tak to jest jak za hodowlę biora się ludzie bez znajomości psiej psychiki i zachowań, dla których liczy się tylko wściekłe ujadanie i piana z pyska jako dowód odwagi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beza dnia 06 Sierpień 2013 13:41:54, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
psiara
Nowy forumowicz
Dołączył: 23 Lip 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 13:41:07 Temat postu: |
|
|
Na pewno na lękliwość wpływa wiele czynników, ale wydaje mi się, że przede wszystkim jest to problem dziedziczenia po przodkach, następnie zła socjalizacja lub jej brak w hodowli, a później problem pogłębiony lub próby jego naprawienia u nowych właścicieli. Jednak nie uwierzę, że istnieje możliwość całkowitego wyjścia z tego stanu, można naprawdę wiele osiągnąć pracując z psem i mając z nim dobry kontakt, ale wszystkiego nie jesteśmy w stanie wyprostować.
Beza masz rację, obserwując na wystawach CAO ma się nieodparte wrażenie jakby większość populacji miała tego typu problemy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez psiara dnia 06 Sierpień 2013 13:43:44, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
witeg
Forumowicz
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice W-wy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 13:53:41 Temat postu: |
|
|
Może się nie znam, ale jakoś przede wszystkim starałbym się przyzwyczajać szczeniaka do dotyku zwykłej ręki, nie w celofanie. Choć jedno nie wyklucza drugiego...
Nie ma genu lękliwości, cecha jakoś się dziedziczy, ale jak tego z całą pewnością określić się nie da. A czemu jest coraz więcej lękliwych... nie sądzę, żeby góral przed 200-300laty zgłębiał problemy właściwej socjalizacji psów, podobnie jak dawny hodowca psów bojowych. Tchórzliwemu psu szkoda było dawać jeść. Ci którym zależało na dobrych psach do rozrodu brali najlepsze użytkowo, albo te które przeżyły, co prawie na jedno wychodziło. Obecnie bierze się pod uwagę głównie eksterier, a cechy użytkowe sie rozmywają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beza
Starszy forumowicz
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: G D A Ń S K Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 14:03:17 Temat postu: |
|
|
witeg napisał: | Może się nie znam, ale jakoś przede wszystkim starałbym się przyzwyczajać szczeniaka do dotyku zwykłej ręki, nie w celofanie. Choć jedno nie wyklucza drugiego... . |
Dotyk normalną "gołą" ręką to podstawa. Ale np weterynacz ma na sobie rękawiczki, warto by psiak był wcześniej z różnymi typami "dotyków" zaznajomiony.
witeg napisał: | Nie ma genu lękliwości, cecha jakoś się dziedziczy, ale jak tego z całą pewnością określić się nie da. A czemu jest coraz więcej lękliwych... nie sądzę, żeby góral przed 200-300laty zgłębiał problemy właściwej socjalizacji psów, podobnie jak dawny hodowca psów bojowych. Tchórzliwemu psu szkoda było dawać jeść. Ci którym zależało na dobrych psach do rozrodu brali najlepsze użytkowo, albo te które przeżyły, co prawie na jedno wychodziło. Obecnie bierze się pod uwagę głównie eksterier, a cechy użytkowe sie rozmywają. |
Lękliwość to cecha jak najbardziej dziedziczna. I to jest bezdyskusyjne.
Pomijam przypadki lękliwości nabytej w wyniku jakiegoś urazu psychicznego/braku socjalizacji/stymulacji.
Na pierwszy rzut oka trudno znać przyczynę, dlatego "bezpieczniej" wycofać z hodowli takie zwierzę.
Góral hodował psy głównie "na własny użytek" - gdyby współcześni hodowcy też hodowali "dla siebie" to uwierz - szybko selekcjonowaliby szczenięta, a przede wszystkim ich rodziców
A tak, to niech ktoś inny się martwi (nabywca, który jeszcze za psa płaci i to niemało).
Więc jaką tu widzisz motywację do dbania o psychikę? Dbać będą idealiści/pasjonaci rasy w pełnym tego słowa znaczeniu.[/b]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beza dnia 06 Sierpień 2013 14:07:32, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cromikowa
Przyjaciel podhalanów
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 14:51:22 Temat postu: |
|
|
psiara napisał: | Jestem tu nowa, ale podhalany zainteresowały mnie ze względu na charakter ( który jest dla mnie najważniejszy ), wygląd no i dlatego, że to Nasze polskie psy. Jednak wgłębiając się w różne tematy dotyczące rasy zaczynam zastanawiać się czy jest to rasa, o której do tej pory tyle wyczytałam. Czy istnieją teraz jeszcze rasy, które nie przekazują genu lękliwości - nieugięte, odważne? |
Dochodzę do podobnych wniosków, w tej chwili kupując psa nie kierowałabym się ślepo opisami danej rasy, ale przede wszystkim chciałabym osobiście "poznać" rodziców i to nie w czasie jednej wizyty w hodowli, ale w różnych sytuacjach/miejscach. Jest to niezmiernie trudne (czasem możne nawet nierealne), więc jeśli zdecyduję się na kolejnego psa do hodowli to będzie to moje szczenię albo szczenię po rodzicach, których dobrze znam.
doniu, oczywiście masz rację z tym, że każdy pies powinien być zrównoważony i tak nawet początkowo napisałam, ale zmieniłam na Podhalana, bo o nich rozmawiamy
Ja myślę, że problem lękliwości i coraz więcej takich osobników bierze się stąd, że wielu hodowców nadal uważa, że pies który ujada pod płotem i rzuca się na przechodniów/gości to pies odważny, to prawdziwy stróż. Tak jak napisała wyżej beza - nic bardziej mylnego....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beza
Starszy forumowicz
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: G D A Ń S K Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 15:17:51 Temat postu: |
|
|
Ja noszę się z zamiarem kupna szczenięcia Podhalana w przyszłym roku i również jest niemały problem bo z jednej strony chciałabym psa wystawowego (często wyjeżdżam za granicę i byłaby to wspaniała promocja polskiej rasy), a z drugiej charakter i zdrowie są dla mnie ważniejsze, gdyż pies towarzyszy mi na wakacjach, mogę wziąć go do pracy, restauracji...plażę bo mieszkam w Gdańsku.
To wbrew pozorom niełatwe do pogodzenia - swego czasu nabyłam Goldenkę - cudna uroda, pochodzenie i charakter. Co z tego, jak miała problemy kardiologiczne.
Miesiąc w miesiąc u kardiologa i leki...do końca życia
Jak do tej pory charakter/eksterier i zdrowie udało mi się w rottweilerach pogodzić. Jako pies towarzysząco-obronny sprawdza się rewelacyjnie.
Jak będzie z Podhalanem czas pokaże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
donia
Starszy forumowicz
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 1739
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stanomino k. Białogardu, zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 06 Sierpień 2013 18:15:44 Temat postu: |
|
|
Lęki lękami, ja dalej uważam, że 3/4 pracy to pracy hodowcy, a potem właściciela i zdrowe podejście do tematu. Swego czasu trwała na forum dyskusja na temat dominacji w stadzie etc. Że nie ma, że wymysł.
Jak ktoś ma jednego psa za żadne skarby nie zrozumie zachowań stadnych.
Ja mam na chwile obecną 5 dorosłych osobników i powiem jedno - psy tworzą stado, sforę nazwijcie to jak komu pasuje. Wszystkie biegają razem (oprócz dni xyz u suk). Zwarć przy mnie nie ma, bo ja na to nie pozwalam, a zaznaczę, że mam 3 suki i 2 psy, więc hormony w akcji. Do idealnego stada im daleko, ale stwierdzam, ze im mniej ingeruję tym lepiej. Wiem, który osobnik jest na jakim miejscu na szczeblu hierarchii i staram się to uwzględniać i szanować. Wiem, czemu Harfa czasem warknie na Luchę, a czemu Kozak próbuje "ujeżdżać" Harfę.
Co do szczeniąt - ja wywalam maluchy jak najszybciej na dwór. Na początek po paręnaście minut, 1 godz, 2 a potem coraz dłużej. Potem dołączam kolejno resztę stada. I te maluchy, które na początku uciekają z wrzaskiem nie trzymam pod kloszem - muszą iść odważnie w świat. Żadnemu jeszcze krzywda się nie stała, za to mam opinię ludzi, którzy mają szczeniaki z mojej hodowli, ze są fajnie socjalizowane i odważne. Bo pozwalam na kontakt, nie trzęsę się nad maluchami, robię przy nich hałas, pozwalam im się socjalizować ich własnym tempem.
Nie uznaję chowu kennelowego, choć kojce mam, duże, przestronne, służą jako miejsce noclegowe i na czas gdy nas nie ma. Dla mnie kontakt z psem ma wartość bezcenną i mimo, że mam ich kilka każdy jest ważny i kochany.
Beza jeśli kiedyś trafisz na podobnego psa jak ja na Lusię - to czeka Cię wyzwanie. Eksterierowo sunia fajna, ale charakterek jędza ma. W nieodpowiednich rękach już dawno została by uznana za agresywną, albo źle prowadzona - za lękliwą. To jest właśnie podhalan, który wymaga konsekwencji - ale uwielbiam ją za to jaka jest.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez donia dnia 06 Sierpień 2013 18:43:15, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamil23
Starszy forumowicz
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Starachowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 07 Sierpień 2013 10:39:39 Temat postu: |
|
|
witeg napisał: | Poradziłbym berneńczyka, ale jeśli chciałaby podhalana, to odbył bym dłuższą rozmowę celem wyjaśnienia, co znaczy u niej "dom otwarty" i specyfiki rasy, że generalnie można wychować podhalana na psa towarzyskiego i lubiącego gości, ale nikt nie da gwarancji, że wszystkich i zawsze. |
Tą samom rasę doradziłem tej Pani.
Zaproponowałem jej również hodowlę korneli bo jej suczka jest używana w dogoterapia ale uświadomiłem ja że 100 % pewności i tak nie ma jaki charakter będzie miał szczeniak.
Beza napisz jakie to rasy były by na tej nowej liście psów agresywnych?
Te szczeniaki które miałem miały do dyspozycji 1000 m kwadratowych podwórka .Jedna suczka wykazywała trochę lekliwość , ale poświęciłem jej trochę więcej czasu i później wszystko było ok .Też miały plac zabaw i specjalnie hałasowałem przy nich czasami np jak szedłem z michą dla nich to specjalnie tłukłem garami , ale i tak najwięcej nauczyły się od swojej matki .Tak wnioskuję z obserwacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
psiara
Nowy forumowicz
Dołączył: 23 Lip 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 07 Sierpień 2013 12:17:49 Temat postu: |
|
|
Ja szukam psa dla siebie i swojej rodziny, pies najprawdopodobniej będzie wystawiany, ale niekoniecznie rozmnażany. Zależy mi na psie nie suce. Zwierzak zostanie nabyty dopiero za kilka lat, lecz po przejściach z dotychczasowym egzemplarzem jestem bardzo ostrożna w wyborze rasy. Lubię psy z mocnym instynktem obronnym i choć lekką nieufnością do obcych, ale wrażliwe i delikatne dla swojej rodziny, dlatego tak bardzo zainteresował mnie podhalan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beza
Starszy forumowicz
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: G D A Ń S K Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 07 Sierpień 2013 19:56:03 Temat postu: |
|
|
[quote="Kamil23] Beza napisz jakie to rasy były by na tej nowej liście psów agresywnych?[/quote]
Ta poszerzona lista wraca co parę lat jak bumerang, na szczęście ciągle w projektach, ale gdy pojawiać się będą przypadki pogryzień przez psy ujętych ras, zapewne zostaną one dopisane:
amerykański staffordshire terrier
amerykański pit bull terrier
perro de presa mallorquin
buldog amerykański
bulterrier
bullmastiff
cane corso
dog argentyński
dog de Bordeaux
fila brasileiro
mastif
mastif angielski
mastif hiszpański
mastino napoletano
mastif pirenejski
mastif tybetanski
perro de presa canario
tosa i n u
beauceron
bouvier des Flandres
czarny terier
doberman
dog niemiecki
owczarek niemiecki
rottweiler
sznaucer olbrzym
akbasz dog
anatolian karabash
moskiewski stróżujący
owczarek kaukaski
owczarek południoworosyjski
owczarek środkowoazjatycki
hovawart
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beza dnia 07 Sierpień 2013 19:58:09, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
witeg
Forumowicz
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice W-wy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 07 Sierpień 2013 20:56:12 Temat postu: |
|
|
Z całą stanowczością domagam się wpisania ratlerków , yorków i im podobnych potworów stanowiących większe zagrożenie dla otoczenia niż np. bulterier. Może brzmi jak żart, ale tak wynika z moich doświadczeń. Próba pogłaskania bulteriera, czy amstafa kończy się tym, że pies wywrócony do góry kołami domaga się, żeby go jeszcze tu i tu, i jeszcze tam podrapać, w przypadku ratlera kończy się pogryzioną ręką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|