Owczarek Podhalański

donia

z tego co wiem ilość pogryzień jest jednym z czynników, ale nie decydującym.
póki co obowiązuje taki wykaz
Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 28 kwietnia 2003 r. w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne (Dz. U. z dnia 8 maja 2003 r.)

Na podstawie art. 10 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. Nr 111, poz. 724, z późn. zm.2)) zarządza się, co następuje:

§ 1.
Wykaz ras psów uznawanych za agresywne obejmuje następujące rasy psów:

1) amerykański pit bull terrier;
2) pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin);
3) buldog amerykański;
4) dog argentyński;
5) pies kanaryjski (Perro de Presa Canario);
6) tosa in.u;
7) rottweiler;
8) akbash dog;
9) anatolian karabash;
10) moskiewski stróżujący;
11) owczarek kaukaski.

i wydaje mi się, że upłynie jeszcze sporo wody zanim ta lista będzie rozszerzona.

Kamil23

Takie listy są śmieszne , nie długo ci zdrajcy i lokale zachodu dojdą do wniosku że trzeba zrobić tak jak w Niemczech gdzie Tosa i pitt bull jest całkowicie zakazany !

Kamil23

psiara

Takie zjazdy są rewelacyjne. Można przyjechać w obce psu miejsce i sprawdzić reakcje, na wiele sytuacji oraz ocenić zachowanie zwierzaka na obcym terenie. Ale warto również zauważyć jak wiele w tym momencie pojawia się środkowoazjatów do adopcji, już nie tylko z pseudo, co raz więcej z papierami. Chyba coś jest na rzeczy.

donia

Beza

Asieq

Kamil23

Zapewniam Cię Asieq , że to był by problem ! Spróbuj kiedyś coś takiego zorganizować albo tak jak np czarodziej zaproponował po wystawie wspólny spacer-promocje na rynek w Krakowie .Zapytaj się ile osób było chętnych ?( ja wiem ilu).

Asieq

Ale w takim razie problemem jest po prostu brak zainteresowania ze strony ludzi. Na to nic nie poradzisz, możesz próbować namawiać, ale mentalność ludzka jest bardzo zróżnicowana.
Tak samo jest z hodowcami - część udziela się w necie i na forach, a są też tacy, co w ogóle strony internetowej nie mają, na fora nie wchodzą i źle im nie jest.

Beza

Asieq

Moim zdaniem żaden podhalan nie będzie się zachowywał w taki sposób, jak te psy, bo jego charakter i użytkowość są innego rodzaju. Przez ostatnie 2 miesiące miałam w domu wyżła węgierskiego - mimo, że mój podhalan i wyżeł bardzo się zaprzyjaźniły, to przy każdej okazji było widać różnice między tymi psami.

Ćwiczenia z grupą osób, gdzie każda coś tam niesie, są ciekawe do momentu, kiedy robi się chaos. Nie podoba mi się przesadne zorientowanie psów na opiekuna, no ale to tylko sport.

Kamil23

Beza

Beza

budgie

Qurcze, zerknęłam na filmik i jak znam swojego psa, widziałabym wzrok mówiący:
" co oni pogłupieli czy co tak latają wte i we wte bez powodu? niech no tylko który się zbliży, może myśli frajer, że ja jestem taki głupi, żeby się wystraszyć durnego parasola? zaraz go capnę w dupsko jak jeszcze raz podejdzie".
Potem do mnie "e.., pancia, Ty do reszty zgłupiałaś tak z tym stadem latać tam i spowrotem? po co? no przecież ja nie będę chodził po próżnicy bez sensu, jak trzeba to capnę w dupsko jednego i drugiego ale żeby taki cyrk robić? Wolę poleżeć w cieniu i popatrzeć a Ty się nie martw, jak za blisko podejdą wiem co robić"

Beza

Budgie - grunt to poczucie humoru.
Pośmiałam się Laughing

Ale w rzeczywistości niestety, są większe "spędy" ludzi np na lotnisku, dworcu gdzie ludzie biegają jak "kot z pęcherzem" i to jeszcze z walizami, wózkami...

Dlatego generalnie mam zasadę iż z nabytymi przeze mnie szczeniakami (rottweilerami, goldenem a pewnie i podhalana to nie ominie), idę na lotnisko, dworzec, port itd. by się oswajały.
Jarmark Dominikański też jest dobrą okazją, ludzi tam "od groma".
I wierzcie mi mimo takiej socjalizacji żaden z rottów na swój teren nigdy nikogo nie wpuścił bez mojej zgody.

budgie

Opisałam podejście (przynajmniej mojego) psa - lenistwo ponad wszystko.
Ale fakt, że od szczeniora Yeti chodził wszędzie gdzie się dało nie z mojej gorliwości szkoleniowej ale z konieczności bo nie miałam z kim zostawić, tłumy ludzi, etc. Teraz już mogę (w miarę) polegać na jego reakcjach i (w miarę) wiem, kiedy reaguje na moje sugestie i prośby (bo trudno mi jakoś przy podhalanie powiedzieć - komendy) a kiedy mogę sobie wrzeszczeć ile chce a i tak zrobi to co on chce. Albo stanie na betona i nie zrobi nic Wink

Asieq

kornelia

Podhalan powinien być bardzo samodzielny, pracując na halach pasterz zostawiał psa samego i dlatego zachowanie opisane przez budgie choć wydaje się niektórym zabawne jest w 100 % podhalańskie.

Z całym szacunkiem, ale pies na filmie według mnie zbyt wielką uwagę poświęca wlaścicielowi, nie jest zorientowany co się dzieje wokół niego, to trochę nienaturalne dla psów stróżujących...
Podhalana, jak każdego psa można tak wyszkolić, ale na pewno nie jest to łatwe zadanie.
A jeśli ktoś chce socjalizację , tłum zwierząt i ludzi, trzepoczące namioty i parasole - zapraszam ze swoimi psami od szczeniaczka po prostu na wystawy psów - w kilka godzin szczeniątko się bardzo dużo uczy Wink

Beza