 |
Owczarek Podhalański Forum miłośników rasy Owczarek Podhalański
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beza
Starszy forumowicz
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: G D A Ń S K Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 02 Maj 2015 14:08:05 Temat postu: |
|
|
Pod jednym warunkiem: że Boguś jest z małymi dziećmi zsocjalizowany.
Jeśli nie, to najlepiej najpierw zapoznać go z innymi maluchami, np z rodziny i nauczyć opanowania oraz delikatności.
Ja swoje psy od szczeniaka przyzwyczajałam do dzieci, chodziłam na place zabaw, rozmawiałam z dziećmi ucząc je podejścia do psa, czasem dawałam słodycze za pomoc w wychowaniu psa (nawet poprosiłam dzieci by jeździły na rolkach, rowerkach, hałasowały wokół mnie z psem, aby pies nauczył się zachować spokój). Wymaga to mnóstwa czasu i powtórzeń w różnych miejscach i okolicznościach, ale warto.
Podobnie postępowałam z ptactwem, gołębie jadły ziarno tuż przy psie od małego, potem kury u znajomego rolnika, którego nawiedzam celem socjalizacji z różnymi zwierzętami, kozami, owcami itd
Pies to drapieżnik, pobudza go ruch i dźwięki, lubi polować i trzeba to opanować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dagmara
Forumowicz
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 04 Maj 2015 9:54:13 Temat postu: |
|
|
Boguś i delikatność nie idą w parze, to jest dzikus wypuszczony z buszu, który nigdy nie wiedział zabawy i właśnie poznał jej słodki smak już dwa razy przewrócił Maćka bo się cieszył i biegał wokół nas, wczoraj też gdy wróciliśmy centymetry dzieliły go od wpadnięcia na młodego... Jest energicznym psem i tego nie zmienię bo nawet po 1,5 godzinnym spacerze itp energia ciągle w nim siedzi Co do dzieci, nienawidzi gdy idą ze szkoły i robią hałas, krzyczą, biegają, jeżdżą na rolkach i rowerach, zatrzymują się przy JEGO płocie (o zgrozo) ostatnio jeden taki z naszej okolicy dostał gwizdek, już nawet mi nerwy puszczały bo chodził niedaleko i non stop gwizdał (z małymi przerwami na oddech) Boguś oczywiście nie pochwalił jego zachowania, 1 gwizd = 1 szczeknięcie
Co do dziecka sąsiadów, gdy mały zaczął chodzić i wydawać swoje dziecięce dźwięki, Boguś się denerwował, teraz jest lepiej, bo nawet gdy chodzą koło płotu, to już tak ich nie atakuje, przyzwyczaił się do ich obecności. Młodsza sąsiadka wydaje się być w porządku, nigdy z nią tak naprawdę nie rozmawiałam bo rzadko ich widuję i za długo tu nie mieszka, zwykle rozmawiamy tylko z rodzicami jej męża.Ona też nigdy nic nam nie mówiła o psach, tylko właśnie jej teściowie. Chciałabym żeby się zakumplowali z Białym ale boję się ich w ogóle wprowadzić Jeden znajomy podniósł tylko rękę stojąc obok TZ-a a Boguś już wisiał mu na plecach, nigdy nikogo nie ugryzł ale zawsze jest ryzyko którego się trochę boję...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beza
Starszy forumowicz
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: G D A Ń S K Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 04 Maj 2015 12:14:43 Temat postu: |
|
|
E, to lepiej nie ryzykować.
Ale pies nie może zaatakować w Waszej obecności nikogo z kim rozmawiacie, nawet na posesji, bo jeśli coś się stanie to będzie Wasza wina, nie ma w prawie nieszczęśliwych przypadków.
Więc, albo popracujecie nad zachowaniem psa, albo izolujcie go na czas czyjejś wizyty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dagmara
Forumowicz
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 04 Maj 2015 12:40:41 Temat postu: |
|
|
Pies jest pod stałym nadzorem albo po prostu zamknięty gdy jest ktoś z małymi dziećmi lub ktoś kogo pies dobrze nie zna tzn nie widuje często. Nigdy w obecności obcych nie jest pozostawiany bez nadzoru. Co do tego znajomego na którym się uwiesił, wiem że ten człowiek nie jest godnym zaufania (też za nim nie przepadam) i dodatkowo wcześniej gadał do psa gdy ten przez płot na niego szczekał czyli jeszcze pogarszał sprawę swoją nadgorliwością. Teraz nawet jeśli ktoś jest u nas kogo pies nie zna, dajemy instrukcję postępowania na naszym terenie rączki przy sobie, bez machania nimi i żadnych gwałtownych ruchów przy Maćku nienawidzę u Bogusia tego że nawet jak ja jestem w pobliżu on zawsze musi swoje trzy grosze wtrącić i pokazać że nas broni jakbym była niedołęgą która nie umie o siebie zadbać na własnym podwórku mam psa myślącego naprawdę samodzielnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
witeg
Forumowicz
Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice W-wy Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 04 Maj 2015 13:43:07 Temat postu: |
|
|
Bo porządek musi być! A nie żeby obce ludzie kończynami machały.
Możecie ewentualnie spróbować podawać rękę, obejmować gości przy powitaniu, niektóre psy uznają, że skoro wy dotykacie obcego, znaczy on taki trochę swój jest. Z drugiej strony wasz sposób postępowania, czyli instruowanie gości co wolno, czego nie wolno, ma swoje zalety, utwierdza ludzi w przekonaniu, że z tym psem nie ma żartów i nie będą im do głowy głupie pomysły (typu wchodzenie samopas, czy przeskakiwanie przez bramę) przychodziły.
Co do młodych sąsiadów, to zaprzyjaźnianie z wyczuciem trzeba byłoby przeprowadzać, najpierw niech się oswoją ze sobą przez płot, potem jeśli się zdecydujecie to pierwszy kontakt na neutralnym terenie, np. spotkanie gdzieś na spacerze. No i wbrew pozorom ważna jest kwestia waszych emocji względem sąsiadów, jeśli nie będziecie pozytywnie nastawieni do nich, chyba nie ma co próbować. Psy, szczególnie te samodzielne, świetnie odczytują nasze nastroje i emocje, więc jeśli sami się zaprzyjaźnicie z młodszym pokoleniem sąsiadów, jest duża szansa, że pies ich zaakceptuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beza
Starszy forumowicz
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: G D A Ń S K Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 04 Maj 2015 13:58:29 Temat postu: |
|
|
witeg napisał: | Bo porządek musi być! A nie żeby obce ludzie kończynami machały.
|
Dagmara napisał: | Teraz nawet jeśli ktoś jest u nas kogo pies nie zna, dajemy instrukcję postępowania na naszym terenie rączki przy sobie, bez machania nimi i żadnych gwałtownych ruchów przy Maćku nienawidzę u Bogusia tego że nawet jak ja jestem w pobliżu on zawsze musi swoje trzy grosze wtrącić i pokazać że nas broni jakbym była niedołęgą która nie umie o siebie zadbać na własnym podwórku mam psa myślącego naprawdę samodzielnie  |
Taka "instrukcja postępowania" dla gościa to za mało. A co jak ktoś wykona gwałtowny ruch bo kichnie, opędzi się od muchy, zacznie żywo gestykulować itd.? I pies się rzuci.
To, że nie zostawiasz psa sam na sam z gościem, jeszcze nie znaczy, że jak kogoś poturbuje w Twojej obecności, to nie postawią Ci zarzutu błędu w nadzorze. Jeśli bowiem pies kogoś ugryzie to z prawnego punktu widzenia oczywistym jest, że właściciel nie zachował należytej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.
A z opisu wynika, że pies po prostu "robi co chce" i nie masz nad nim kontroli bo to on decyduje o swoim zachowaniu, a nie Ty. To niebezpieczne.
Zwłaszcza w przypadku psa stróżującego czy obronnego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beza dnia 04 Maj 2015 15:47:53, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dagmara
Forumowicz
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 04 Maj 2015 16:36:40 Temat postu: |
|
|
witeg napisał: | No i wbrew pozorom ważna jest kwestia waszych emocji względem sąsiadów, jeśli nie będziecie pozytywnie nastawieni do nich, chyba nie ma co próbować. Psy, szczególnie te samodzielne, świetnie odczytują nasze nastroje i emocje, więc jeśli sami się zaprzyjaźnicie z młodszym pokoleniem sąsiadów, jest duża szansa, że pies ich zaakceptuje. |
To akurat nie jest trudne bo do młodych mam pozytywne nastawienie, to tych starszych nie trawię
Beza napisał: | A co jak ktoś wykona gwałtowny ruch bo kichnie, opędzi się od muchy, zacznie żywo gestykulować itd.? |
Nie popadam ze skrajności w skrajność i raczej do takich zachowań Boguś przywykł bo kicham bardzo głośno i też gestykuluję często A poza tym wierz mi, że każdy kto staje koło Bogusia czuje respekt i szacun co w połączeniu z moimi instrukcjami daje doskonały przykład jak człowiek potrafi się kontrolować zwłaszcza że ludzie bardzo obawiają się śliny więc raczej wolą go unikać...
Beza napisał: | A z opisu wynika, że pies po prostu "robi co chce" i nie masz nad nim kontroli bo to on decyduje o swoim zachowaniu, a nie Ty. To niebezpieczne. |
Wiem, dlatego pies jest wypuszczony tylko gdy jestem pewna, że dam radę i że osoba z którą ma przebywać nie jest nadmiernie irytująca, a jeśli ktoś mnie irytuje, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo że Boguś też nie wytrzyma więc nie podejmuję ryzyka
To nie jest tak że Boguś jest potworem w skórze podhalana, po prostu bardzo dobrze wyczuwa intencje ludzi i potwierdza tylko moje podejrzenia co do niektórych osób. Chce nas bronić, nawet za cenę życia ale jest tez pieszczochem który potrafił zakumplować się z nowo poznaną osobą (wnuczką ciotki) do tego stopnia, że może go wyczesywać, bawić się itp. Dziewczyna chodzi swobodnie po podwórzu i widzę że Boguś ją zna, lubi i nie ma zamiaru pożreć. I tak w większości przyjazdów znajomych czy rodziny, psy są zamknięte na ogródku bo wiadomo jak się jedzie w gości to trzeba się odstawić, a nikt nie lubi gluta na nowych spodniach czy satynowej bluzeczce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beza
Starszy forumowicz
Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: G D A Ń S K Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 04 Maj 2015 17:42:19 Temat postu: |
|
|
Dagmara napisał: |
Beza napisał: | A co jak ktoś wykona gwałtowny ruch bo kichnie, opędzi się od muchy, zacznie żywo gestykulować itd.? |
Nie popadam ze skrajności w skrajność i raczej do takich zachowań Boguś przywykł bo kicham bardzo głośno i też gestykuluję często A poza tym wierz mi, że każdy kto staje koło Bogusia czuje respekt i szacun co w połączeniu z moimi instrukcjami daje doskonały przykład jak człowiek potrafi się kontrolować zwłaszcza że ludzie bardzo obawiają się śliny więc raczej wolą go unikać...
|
To jedynie dowodzi tego, że Ty możesz kichać, machać ręką itp., a nie tego, że obca osoba, nawet w Twojej obecności może robić to samo bez narażenia się na atak psa.
Cóż, Twoja decyzja jak zabezpieczasz psa, ja jedynie zwracam Ci uwagę, że w razie jakiegoś wypadku istnieje niebezpieczeństwo, że poniesiesz konsekwencje.
Co do respektu, jaki potrafi wzbudzić duży pies to mi nie mówisz mówić, sama widziałam reakcję gości na moje dwa rottweilery. Jednak żadnych "instrukcji" nie wydawałam bo to trochę...nieuprzejme, sprzeczne z zasadami savoir-vivre. Wielu psiarzy lubi jak jego pies wzbudza obawę w innych ludziach, daje im to satysfakcję, zadowolenie i łechce ego.
Ja wychodzę z założenia, że skoro zapraszam kogoś do domu to gość jest na 1 miejscu, a nie pies i chcę by się dobrze czuł, swobodnie, a nie chodził spięty czy bał się zrobić krok np do toalety czy obejrzeć kwiatki na parapecie, sięgnąć po coś itd.
Pies bezwzględnie ma uszanować moją wolę i powstrzymać się od wszelkich nieprzyjaznych działań.
Może dlatego chętnie mnie odwiedzają nawet osoby odczuwające paniczny, chorobliwy lęk przed psami, czy nie lubiące psów.
Przychodzą do mnie, nie do psa.
Jeśli zaś nie mam się zaufania do gościa, tzn obawiam się, nie znoszę go, to nie zapraszam go do domu, ani nawet na posesję, proste. Wiele spraw można załatwić przez email, czy telefon, bądź rozmową przy furtce.
Dagmara napisał: | I tak w większości przyjazdów znajomych czy rodziny, psy są zamknięte na ogródku bo wiadomo jak się jedzie w gości to trzeba się odstawić, a nikt nie lubi gluta na nowych spodniach czy satynowej bluzeczce Twisted Evil |
A to ważne, bo nawet ja sama nie przyjmuję zaproszeń do domu ludzi, którzy nie umieją/nie chcą zapanować nad futrzakiem bo i po co? Żeby zniszczył mi ubranie? Rozmowa przy szczekającym psie też nie jest miła. Z moich rozmów z różnymi ludźmi wynika, że wiele kontaktów towarzyskich ucierpiało przez nieułożonego psa, często nawet właściciel nie wie dlaczego znajomi przestali go odwiedzać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcin
Nowy forumowicz
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 04 Maj 2015 18:13:50 Temat postu: |
|
|
Zawsze warto najpierw z sąsiadami pogadać i coś tam ustalić niż drzeć koty.Ja swoich uprzedziłem ze kupuję psa. Moi sąsiedzi byli nawet lekko zbulwersowani że posiadamy tak wielkiego psa. Oni mają małego kundelka suczkę. Jak ich kundelek względem zabawy 3 razy przekopał się pod płotem to nagle sąsiedzi zrozumieli że nasz pies jest może wielki ale bezpieczny. posprzątali po swoim psie podkopy zabezpieczyli płot a ja zaproponowałem że w weekendy mogą na godzinkę psa do nas przyprowadzić niech się wybawią. Teraz nagle polubili mojego piecha bo wiedzą że Podhalan nie szczeka bez powodu. Pogadać zawsze trzeba choć spróbować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dagmara
Forumowicz
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 04 Maj 2015 18:44:48 Temat postu: |
|
|
Ależ ja zdecydowanie wole jak moi goście czują się swobodnie bo dzięki temu pies też się rozluźnia i inaczej traktuje takie osoby i staram się jak najczęściej stwarzać sytuacje z obcymi osobami co nie jest łatwe właśnie ze względu na dyskomfort spowodowany glutami i nie wiem jak Twoi znajomi czy Ty ale ja nie jestem w stanie zapanować nad psem (jeśli tak to nazywasz) żeby nie otrzepywał śliny z pyska, robi to odruchowo. Ja nigdy nie pozwalam mu podchodzić do ludzi z glutami i się przytulać więc akurat nie o to mi chodziło gdy mówiłam o glutach.
Co do zasad savoir-vivre wolę być nie uprzejma niż mieć do siebie żal, że kogoś nie uprzedziłam o nadopiekuńczości Bogusia. Jeśli komuś się nie podoba to, że się o niego martwię przez co jestem nieuprzejma, to wolę żeby taka osoba się obraziła i już nie zawracała mi d*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|