Owczarek Podhalański

da-NUTKA

Idąc za ciosem Very Happy

Czy na forum znaleziemy domy tymczasowe dla psiaków? Czy ktoś jst chętny? Szybko, szybko.... byle z głową zgłaszać się tutaj Very Happy

Białe Szczęście deklaruje za rok DT. Może jeszcze ktoś. Wiedzielibyśmy, na czym stoimy Wink

Ponieważ temat nic nie stracił na ważności (niestety) wklejam go by był bardziej widoczny....a nóż ktoś się zdecyduje? Pomoc w tej formie jest baaardzo potrzebna - akrim

mc_mother

Nikt nie pisze...
Gdybym mogla przejsc na emeryture 8) i nie miec poczucia za krótkiej doby... A tak... To duza odpowiedzialnosc- trzeba miec czas(bo ja mam juz 3 psiaki)na opieke, leczenie... i silna psychike, zeby sie pózniej rozstac... Jednak myslimy o powiekszeniu podhalanskiego stadka, wiec jakas bida do nas na pewno trafi. Ale na zawsze :) Jak sie juz "zadomowimy" a nasze psy sie w koncu do siebie przekonaja Rolling Eyes

mojamisia

Nikt nie pisze bo...
Ja po prostu nie mam warunków Sad

Opiekę nad kolejnym psem mogłabym pogodzić z pracą,ze wszystkim...
ale niestety mamy mieszkanie w mieście,w "bloku" Confused

Fela się tu świetnie czuje ale jest "jedynaczką"...
Mam nadzieję,że zanim się całkiem zestarzeję , będę jeszcze miała warunki aby pomóc Confused

Daisy

Niestety ja mam to samo, jak będę mieć warunki to na pewno wezmę. Jedynie co teraz mogę to pytać ludzi, czy nie chcą wziąść do siebie psiaka. Niestety z tym też niełatwo, bo dużo znajomych wyjeżdża.

AKRIM

czytając ostatni post camary o Tośku taka myśl mi się nasunęła:
Czy ktoś kto dawał DT / np. camara, Elza/ mógłby kiedyś skrobnąć coś na temat "technicznej" strony DT. tzn jak sobie radzić gdy pies na tymczasie jest chory, zapchlony a ma sie własne psy, jak "odkażać" samochód i takie tam. W formie takiego instruktażu. Wiem że mało czasu macie ale ja nawet nie wiem o czym rozmawiać z ew. chętnymi Embarassed

camara

......

Maya

Wczesniej juz pisalam, ze mam przyjaciolke pod Strzelcami Opolskimi, mieszka na wsi, ma swoje zwierzeta, moze by sie zdecydowala, ale musze najpierw wiedziec co mam jej powiedziec.
Poza tym czy tam gdzie mieszka to jest odpowiednie miejsce??

camara

..........

Maya

Czy DT ponosi calkowite finansowa odpowiedzialnosc za psa ??
nie chodzi mi o jedzenie, chodzi mi o ewentualne koszty veta ??

camara

FikuMiku

ja się często zastanawiam nad DT... nawet gadałam o tym z rodzicami, bo jako właściciele działki muszą się zgodzić...
ojciec zgodził się od razu i już planował gdzie by można postawić drugi kojec, ale u nas rządzi mama a ona powiedziała kategoryczne nie i oprócz Larga nie chce mieć żadnego innego psa... więc póki Largo żyje, a mam nadzieję że będzie to długo u mnie dom DT odpada ( bardzo tego żałuję bo najbardziej w świecie kocham psy)

cały czas o tym myślę i myślę... odmawiam sobie i mężowi przyjemności i zbieram pieniądze, żeby kupić lub zbudować coś na szybko... po mału to się staje moją obsesją ;]
mieszkanie to chyba ciężkie lokum na DT?

Maya

Wiem, ze ludzie trzymaja w domach na DT rozne niesamowite ilosci. No, ale podhalan, to moze troche duzo Laughing

Kot ktorego wziela moja corka, byl wziety z DT, gdzie kobieta trzymala ich 10, 7 wlasnych i 3 na tymczasie Laughing

Do tego bylo czysto i nie wanialo
Nie wiem, czy to sie tyczy psow, ale kto wie. Laughing

camara

......

Korczówka · Gość

Poczytuje sobie forum w poszukiwaniu informacji o naszej polskiej rasie i nie mogłam nie zajrzeć i tu.
Sama prowadzę DT dla psów o lohoho (niedługo wejdę już w kilkanaście z kilku lat).

Mam pytanie jak to jest, bo, że na stałe podhalana nie trzyma się w mieszkaniu to to rozumiem, ale może warto byłoby przemyśleć sytuację, w której zwierzę potrzebuje natychmiastowej pomocy, bo inaczej odejdzie za TM i wówczas mieć w pogotowiu DT nawet w mieszkaniu.
Ja kiedyś przyjęłam do mieszkania coś ala podhalan, bo małego znaleziono w lesie do drzewa przywiązanego i byl wybór albo ja albo schron. Pies był trochę wymęczony, ale miałam dużo czasu i głównie byliśmy na dworze, na spacerach.

to tylko taka moja sugestia, nie wiem czy dobra.

Nie moge do konca się rozeznac ale czy jest jakis watek zbiorczy z psami ktore sa w DT i tymi ktore potrzebują DT. ewentualnie co potrzeba, ktoremu DT (koce, miski, karma, leki...?)

mc_mother

My umieszczamy psy w takich DT. Ostatnio Runo był w DT, które było w bloku w Toruniu.
"W pogotowiu" to nigdy nie będziemy mieli chyba żadnego DT, bo jest ich o wiele mniej niż psów w potrzebie Sad

Dlatego część psów musimy umieszczać w płatnych DT czy hotelach.
Wątek zbiorczy to Szukają domu". Tam są wszystkie psy w potrzebie- i te w schronach i te, które mamy w DT czy hotelach Rolling Eyes

Z materialnych rzeczy raczej potrzeb nie ma... Najważniejsze są pieniądze- na szczepienia, karmę, leczenie, sterylki, transport, opiekę wet itd...

Korczówka · Gość

ale gafe palnelam hehe nie wiem dlaczego ale sugerowalam sie odpowiedziami osob, ktore mowily, ze DT nie moga dac bo mieszkaja w bloku...

super :) ja najprawopodobniej mojego DT- owicza obecnego oddaje do nowego domu w polowie lipca, więc na początku sierpnia mogę już od nowa brać potrzebującego psiaka, tylko, że ja w bloku mieszkam właśnie i jedyna moja uwaga jest taka, że mogę wziąć tylko takiego, który akceptuje kudłate małe mopy (moje dziewuchy) i samce doga niemieckiego- przynajmniej 1 x w tyg jakiś przyjeżdża do mnie w odwiedziny.
także łagodny stwór, ewentualnie może nie lubić samca jajecznego, ale nie może wyjść z drzwiami na spotkanie z takowym Wink

a reszta typu - chudy, wymagający opieki wet, zaniedbany poza granice możliwości czy bez nogi moze byc Wink

mc_mother

Dziękujemy za ofertę Razz

Możesz być pewna, że skorzystamy! Razz

rozbojniczka

ja moge zaoferowac 40m2 mieszkanie w bloku z winda.
Moj podhalan od szczeniaka mieszkal w bloku(mieszkanie 65m2+balkon) na 2 pietrze przez 3 lub 4 lata.
I nic nie wskazywalo na to by sie meczyl czy cos.... Uwazam, ze jesli psiakowi zapewnia sie wystarczajaco ruchu to mieszkanie jest bardzo o.k.
W zimie jedynie trezba bylo czesto balkon otwierac, jak sie robiło psu za gorąco.
Wracając do terazniejszego lokum. Mieszkamy na 7 pietrze z 1 suczka i 2 kotkami. Na przeciwko bloku jest ogromny park, do którego wychodzimy codziennie z nasza mix 11letnia wyżlicą na conajmniej godzinny spacer. bardzo czesto wyjezdzamy poza miasto- zazwyczaj w jakies góry. a ja 1 w miesiacy na tydzien do jasla- do mojego podhalana, który mieszka w domu z ogrodem.... ew. tymczasowiczka- jeśli byłaby na siłach jezdzila by tam ze mna.
Gdziekolwiek właściwie się ruszamy to suczka zabierana jest razem z nami- fakt, ze jest dobrze wychowana i chodzi bez smyczy/biega przy rowerze.
Ja pracuje w domu, a moj chłopak tylko pare godzin dziennie, kilka dni w tygodniu. wiec nie ma czegos takiego jak "brak czasu" dla psa.
Zapewniamy ruch, gotowane jedzenie dla psiaka, ciepło i miłość.
Już bardzo długo zastanawialam sie nad byciem domem tymczasowym.
Mamy warunki i mysle ze sprawdzilibysmy sie w tej roli.
TYMCZASOWICZKA musi koniecznie byc sunią, która dogaduje sie z innymi sukami/najlepiej uległa i akceptuje koty.
to chyba narazie tyle z mojej strony. pozdrawiam
diana
p.s. Nie wiem czy napisałam, ze mieszkamy we WROCLAWIU

ipsi

to ja sie melduje z oferta dt u pani admin zlozona droga emilowa;)

mc_mother

Bardzo dziękujemy:)
Jestem pewna, że sobie świetnie poradzicie!