Owczarek Podhalański

camara

faktycznie przywaliliście z grubej rury...
ale z dobrego serca

tylko czasami nie ma gdzie odejść... i to z psem... Confused

uniqa

z grubej to bedzie teraz.....

............ a moze maz prosil juz 100 razy "naucz go zeby nie szczekal, nie niszczyl, nie obsikiwal fotela, wyprowadzaj regularnie a nie rano godzina w lazience a pies skomli, biebaj z nim- bedzie spokojniejszy w domu, ugotuj wreszcie mi a nie ciagle z tym psem, odkurz raz dziennie te kudly MAM DOSC TEJ SIERSCI W ZUPIE, posprzataj wreszczie w tym domu a nie tylko forum i ten .......... ja tez tu jestem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ZNACIE TYLKO JEDNA STRONE A JUZ BYSCIE FACETA UKRZYZOWALI !!!!!!!!!

...... a jakis czas temu Szukala suczki !!!!!!!! po co????? nie jestes sama na tym swiecie

BOZE PO RAZ 10000000000000000.......... DZIEKUJE CI ZA MOJA ZONE !!!!!!!!!!

Maya

Unika zaczynam wspolczuc Twojej zonie Crying or Very sad

Nie widzialam Roksiab od dluzszego czasu na forum. Poza tym pozbycie sie psa nie rozwiazuje problemow malzenskich.
I nie chcialabym, zeby ktos byl ze mna tylko dlatego, ze sprzatam i gotuje.
To mozna sobie wziac gosposie.
I normalny facet nie wyzywa sie na psie bo mu sie uklady malzenskie nie podobaja.

uniqa

maya
zupelnie niepotrzebnie, jestesmy bardzo zgodnym malzenstwem fakt ze dopiero od 14 lat ale to juz cos i nie pamietam klotni o psa a im dluzej to trwa tym jest lepiej

mam zasade, pierwsze co robie rano to wypuszczam uniqe a statniae co robie przed snem to ...wypuszczam uniqe

zasada tu forsowana "latwiej zmienic meza niz psa" to jakas totalna glupota

napisalem ze mozae wina lezy nie tylko po stronie meza, ale jak czytam to widze ze nikt tego nie bierze pod uwage....

Gość

Uniqa zwróć uwagę na, że napisałem "jeśli jest prawdą", z drugiej strony może to wyglądać inaczej, ale jestem zdania, że facet w sytuacji takiej jak opisałeś, po którejś bezowocnej rozmowie, zakłada czapkę, wychodzi po zapałki i nie wraca, a nie odgrywa się na psie.

AKRIM

wina nigdy nie leży po jednej stronie 8) wiem to po sobie Wink

ale czemu to tylko żona ma sprzatać kudły i wyprowadzac wspólnego psa? potem dziecko też będzie tylko jej? Evil or Very Mad

Białe Szczęście

Jedno jest pewne - oni sie nie dogadują.
A pies na tym cierpi.
I kazde z nich osobno.
A po co.

uniqa

.......powiem wiecej, maz moze gotowac i nawet to lubic i robic dobrze, na wielu imprezach u nas ja sie tym zajmuje... i oczywiscie 100 proceent grila

napisalem ze to nie tylko moze jest wina meza bo wiekszosc z Was juz faleta skazala, ale jak widze juz kilka osob tez na to zwraca uwage...

pewnie ze odgrywanie sie na psie jest zle lepiej na zonie Laughing

.... z prostego tematu wyszly dywagacje malzenskie to lubie.....

zawsze uwazalem ze malzenstwo to partnerstwo i za hamstwo uwazam sytuacje ze po pracy zona jeszcze pierze gatuje sprzata zajmuje sie dziecmi i ....psem a lew lezy przed telewizorem i czeka na kapcie, ze kobiety sa silniejsze - zgoda ale czy musza wszystko robic same, mi sie nie wydaje

Oni sa ze soba rok, jeszcze wszystko sie dotrze mam nadzieje, ale potrzeba zrozumienia drugiej strony, bez tego niech kazdy idzie w swoja strone

Gość

Dobra, tośmy sobie pogadali, wychodzi, że w sumie zdania mamy podobne, pomimo różnych wypowiedzi Wink

.
Teraz pytanie do autorki tematu - na czym stanęło?
Pies do oddania, przechowania, zostaje?
Jak nie chcesz na forum, napisz na pw, ze swojej strony obiecuję nie dawać już żadnych rad, oceniać, wymądrzać się, to wasze życie i wasze decyzje.

izis

no właśnie, na czym stanęło? Bo nie wiem czy szukamy mu domu?

Natala22

tyle mnie tu nie było ,a to taka smutna sprawa Crying or Very sad

tylko gdzie Roksiab Question

ja bym w życiu nie oddała ukochanego psa ,nawet gdyby mi tu biskup z wojskiem przyjechał .......
Roksiab nie oddawaj psa ,bo to niczego nie zmieni ,ale może pogorszyć Sad

mam nadzieję ,że uda Ci się dotrzeć do męża albo może uda Ci się wyegzekwować jakieś ultimatum Sad

Natala22

jeszcze jedno ...
mało ważne po której stronie leży wina ,pies nie może na tym cierpieć Sad

camara

Natalio, a ja uważam, że nie powinnaś tu zabierać głosu
Może to i publiczne forum, ale sprawa zdecydowanie nie dla dzieci.

Roksiu - odezwij sie do mnie na pw

Gość

Wczoraj po rozmowie jak na razie cisza - powiedziałam, że jak ma coś, to niech on sie wyprowadzi, ja psa nie oddam, no i połóciliśmy się i to nieźle. Na razie nie wiem na czym stoję, bo jest wojna. Macie rację - powinnam walczyć o psa. To jest moje szczęście, a mąż nie jest pępkiem świata. Piszę tak późno, ponieważ wracam z pracy ok. godziny 18 dzień w dzień. Uniqua, niestety nie jestem kurą domową, na forum i necie nie siedzę już od ponad pół roku - bo pracuję, nie ma mnie w domu od godz. 8 do 18, jak wracam, to zawsze sprzątam, mój mąż nigdy nie posprzątał, nigdy nie ugotował - nie potrafi tego robić - całe życie mamusia to za niego robiła, w dodatku prawie cała MOJA wypłata idzie na jego zadłużenia (które zaciągnął przed naszym wspólnym mieszkaniem), nie siedzę w łaziencę godzinę - najwyżej 15 minut - pomalowanie rzęs, mycie zębów, i do roboty, oczywiście, jesteśmy ze sobą rok po ślubie, ale mieszkamy ze sobą znacznie dłużej. Masz rację - czasem nie posprzątam - nie mam już po prostu siły! Chcesz wiedzieć więcej? Mogę napisać, nie ma problemu, ale to nie jest temat pt. "Moje problemy z mężem".
[/img]

Gość

Jeszcze jedno, Uniqua - Baster NIE SZCZEKA bez powodu - robi to bardzo rzadko, NIE NISZCZY kompletnie nic! Regularnie jest wyprowadzny od małego - rano, po południu, wieczorem, a niekiedy nawet częściej. W domu jest tak spokojny, że nawet nie widać, że pies jest w domu.

izis

bravo, trzymam kciuki , bądż dzielna i twarda.NIE DAJ SIĘ

mc_mother

Dzielna dziewczyna Exclamation

: Mam nadzieję, że trochę Cię ośmieliliśmy do walczenia o swoje Very Happy

Powodzenia Roksiu!

AKRIM

walcz o równouprawnienie w waszym związku Exclamation

: takie sprawy najlepiej na początku związku/małżeństwa sobie ustalac

Gość

Powodzenia Wink