Owczarek Podhalański

mc_mother

Puszek wiódł typowe życie psa łańcuchowego- nikogo nie obchodził, nikt się nim nie zajmował, czasami dostał coś do jedzenia, a gdy jego pan wrócił "pod wpływem" to Puszek obrywał za wszystkie grzechy świata Sad

Pewnego dnia Puszek podobno ugryzł swojego opiekuna i ten epizod spowodował rewolucję w jego życiu.
Pan postanowił psa uśpić, jednak weterynarz nie zgodził się na uśpienie zdrowego psa i zgłosił sprawę miejscowej organizacji prozwierzęcej.
Ponieważ nie czuli sie na siłach zaopiekować psem- zwrócili sie do nas o pomoc. Tym sposobem Puszek znalazł się pod opieką Fundacji Bono.

Nie było to proste, trzeba było wezwać weterynarza, żeby podał psu srodki, które umozliwiły wyjęcie go z budy i transport.
W odbiorze Puszka brała udział cromikowa i jej znajomy z zielonogórskiego OTOZu, którzy przewieźli go do hotelu.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Puszek w hotelu:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Po przyjeździe do hotelu okazało się, że pies nie jest żadnym agresorem, jest tylko ogromnie przerażony, całymi dniami nie wychodził z budy, nie reagował właściwie na człowieka,unikał kontaktu, jadł tylko nocą...

Po jakimś czasie nastapiła poprawa- Puszek otworzył sie nieco, szczególnie na p. Marka- przestał warczeć, zaczął zaczepiać łapą do zabawy.
Na obce osoby na wybiegu reaguje początkowo ostrożnością, ale stopniowo się oswaja, bierze smakołyki z ręki. Musi mieć troszkę czasu.
Puszek jest gotowy do adopcji. Potrzebuje cierpliwej osoby, która zrozumie jego zachowanie i da mu czas na oswojenie się z nową sytuacją.

Futro Puszka było w opłakanym stanie, dlatego został ogolony...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pies jest pod opieką Fundacji Bono:

Fundacja Pomocy Zwierzętom "BONO"
Zagórze 2B; 66-016 Czerwieńsk
Konto: PL53 1240 1268 1111 0010 3558 4567
SWIFT: PKOPPLPW

Kontakt w sprawie adopcji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tel. 502 623 982

mgog

Pusiu otwórz się teraz już będzie dobrze.
Uśpić takiego psa to oburzające Mad

Maya

Pusiu potrzebuje czasu.

Jesi

Puszku, daję głowę, że ktoś cię pokocha :)
Taki fajny piesek musi znaleźć dom Heart

mc_mother

To prawda, czas najwyższy, żeby się dowiedział co to znaczy normalny dom Razz

AKRIM

on już się zmienił , zobaczcie jak:

Maya

Wow ale zmiana Very Happy

Maya

A co z Puszkiem ???

monika5s

Szuka domu, kopiuję informacje z jego albumu na fejsie:

[link widoczny dla zalogowanych]

"marzec 2016
Puszek bardzo się otworzył. Do opiekunów w hotelu już niemal zupełnie ufny jest, daje się dotykać, tylko trzeba uważać na gwałtowne ruchy. Do obcej osoby nie chce na początku podejść, nie chciał brać psich smaczków (kupnych), ale do parówki podchodził i jadł z ręki. W stosunku do innych psów jest jeszcze pobudzony, prawdopodobnie łatwiej byłoby mu sie dogadać z suczką.
Będzie potrzebował doświadczonego i cierpliwego opiekuna.
Futerko już mu zaczyna odrastać (trzeba było go ogolić, bo sierść była w fatalnym stanie)."

Wybaczcie, że trochę zaniedbujemy wątki psów na Forum Owczarka Podhalańskiego, ale poprostu brakuje nam czasu aby to wszystko ogarnąć Sad

Maya

I tu tez nie wiadomo ???

Jesi

Puszek jest z listopada 2010 ;nie choruje jest zdrowym wesolym psem, jak jest na wybiegu wypuszczony to stosunek do innych psow ma raczej obojętny, czyli jak go zaden nie zaczepi to on tez nie. Ma paru wrogow ale to jak kazdy, nie wiadomo jak do kotow bo DT nie maja kota. Maja za to dwojke dzieci i jest ok, ale nie zostawiaja ich sam na sam zawsze jest jedna dorosla osoba. Pani opiekunka mowi ,ze do malych dzieci to raczej nie, bardziej takie szkolne, to nie powinno byc problemu. Nie chodzi na smyczy, bo biega po posesji luzem, wiec tylko jak do weta no to troche ciagnie ,ale daje sobie zakladac obroze bez problemu i w ogole wszystkie zabiegi pielegnacyjne typu czesanie, czyszczenie uszu, znosi ze spokojem oczywiscie w granicach rozsadku. Jest bardzo karny posluszny.W stosunku do obcych to ostrozny, nieufny potrzebuje troche czasu, nie jest psem wylewnym przynajmniej na poczatku. Strozujacy srednio opiekunka na moje pytanie, czy by mnie zdzarl jak bym weszla na podworko zaczela sie smiac i mowi ,ze nie, troche by poszczekal i sobie poszedl .Ona twierdzi ,ze idealny dla Puszka dom to dom z ogrodkiem, kojcem i mozliwoscia wejscia do domu, jak on bedzie chcial, nie wlasciciele . Nic na sile, on chce swojego czlowieka , ale na dystans, lubi pobyc sam, jest niezalezny. Przyszly wlasciciel powinien byc wyciszony bez wylewnego podejscia to nie jest pies ktory rzuci sie na szyje i kanape. Jest wykastrowany. Jest żółtawy taki raczej mix podhalana z goldenem - byl ogolony i odroslo kremowe fiterko - byl prany i kremowy został. Zdjecia beda w najblizszym czasie .

Jesi · Wysłany: 11 Marzec 2017 14:25:38 Temat postu:

Maya · Wysłany: 14 Marzec 2017 2:18:40 Temat postu:

Piekny Pusiu Very Happy