Owczarek Podhalański

cromikowa

Przepraszam że się nie odzywam. Trudno mi pisać bo w laptopie popsuła mi się klawiatura i nie działają niektóre litery np k b c i przecinek Rolling Eyes

wygodniej mi odzywa się z pracy ale tam nie bardzo mogę przez wzgląd na natłok obowiązków Confused

Zaczęło się od problemów skórnych. Próbowaliśmy leczenia przez kąpiele żeby dziadunia za bardzo nie obciąża tabletkami jednak okazały się one za mało skuteczne. Powtórzyliśmy badania i rozszerzyliśmy je (tu ogromne podziękowanie dla dakoty za ich zasponsorowanie) ale już we Wrocławiu. Wyniki pokazały że Czesiek nadal ma drożdżaki ale także nu nu

życę i bakterię klebisiella oxytoca. Od ponad tygodnia był na lekach w weekend nastąpił spadek apetytu właściwie to Czesiek w ogóle przestał jeść Sad

od poniedziałku jest na kroplówkach wczoraj z badań krwi wyszło że nerki słabną Crying or Very sad

dostaje jeszcze więcej kroplówek (między innymi w tej chwili ma podawaną) dostaje też antybiotyk na klebisiella oxytoca. Dziś kolejna wizyta u weta.

Napiszę jeszcze z pracy. Ten tekst zajął mi jakieś 20 min Confused

my

Boziu.....

monika5s

Czesiu nie daj się chorobie. Walcz psinko.

budgie

Pogoda tez nie służy, gorąco i wilgotno - raj dla bakterii i wszelakich bytów naskórnych.

cromikowa

Dzisiejsze wyniki krwi są ciut lepsze od wczorajszych - pod względem poziomu mocznika, który niewiele, ale jednak spadł, a to jest teraz naszym celem. Po godz. 16 podamy mu kolejną kroplówkę i to samo wieczorem oraz jutro wcześnie rano. Jutro również kolejna wizyta u weta.
Czesiek troszkę się ożywił, podczas zastrzyku witaminowego chciał dziabnąć wetkę Wink

wczoraj tylko spał i pozwalał sobie na wszystko, a dziś już przypomniał, że jeszcze ma ząbki Wink

wydaje mi się, że ma się trochę lepiej, spróbujemy go dziś troszkę nakarmić kleikiem ryżowym

MaggieMay

oh....cromikowa.... ogromne stresy- Czesiek - nie dawaj sie wetce- dziab i pokaz , ze mocny z ciebie chlop :)
Dakota- usciski za sponsorstwo !

my

Ufffff.... Oby tak dalej! Zuch chłopak!

Alassea

Tak trzymajcie! Smile

dakota

Może to było przesilenie choroby i już będzie szło ku lepszemu. Very Happy

Trzymam kciuki za Czesia i chylę czoło przed Cromikami, bo opieka jaką jaka otaczają Czesia jest wzorcowa, wkładają w to tyle serca i miłości, że aż miło popatrzeć Very Happy

mgog

Czesiu zdrowiej Exclamation

:

Jesi

Wcale mnie nie dziwi, że chciał dziabnąć wetkę podczas podawania zastrzyku witaminowego - to bardzo bolesne zastrzyki Confused

No ale leczenie nie ma być przyjemne, tylko skuteczne.
Zdrowiej Czesiulku, bo my tu wszyscy się martwimy Sad

Maya

Czesiu zycze zdrowia.

kurrrak

Dołek już był teraz nie pozostaje nic innego jak wspinanie się mozolnie na górę:) Cromiki musicie być wykończeni- ślę wam dużo siły

mc_mother

Też mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej:)
Dzielne cromiki i dzielny Czesio!
Dobrze, że Czesio ma takich wspaniałych opiekunów- na pewno dzięki temu łatwiej mu znosić chorobę- dziękujemy:)

cromikowa

Przed chwilą księciunio zjadł kleik ryżowy - cromik otwierał jego paszczę a ja wpychałam mu łyżkę do gardła... udało się podać kilka łyżeczek.
Trochę pracy jest - przy kroplówce przez prawie 2 godziny trzeba przy nim siedzieć i pilnować czy leci czy łapę ma prosto czy nie położył się na wężyku... trzeba go podmywać bo nie wstaje nadal... codziennie robię pranie kocyków i ręczników itd itp... mimo tego wszystkiego nie wyobrażam sobie aby miało by inaczej - zrobimy wszystko co w naszej mocy by mu pomóc Exclamation

: Idę spać - muszę jutro pójść wcześniej do pracy aby odrobić dzisiejsze urwanie się do weta w ciągu dnia. Dziękujemy wszystkim którzy kibicują Czesiutowi Exclamation

:

kurrrak

dziękujemy- to jakoś nieadekwatnie brzmi do waszych wysiłków, ale jako, że innego nie ma to ja również mówię DZIĘKUJEMY
Z kroplówkami mi się najlepiej sprawdzało jak kładłam poduszkę koc i kołdrę zaraz obok psa, chwytałam jego łapę(w takiej pozycji jak kroplówa leciała) bądź blokowałam ją o własne ciało i nastawiałam budzik. I tak razem spaliśmy, a ja czułam każdy jego ruch i w razie co mogłam skorygować, żeby kroplówka kapała. Dzięki temu mogłam pospać dłużej niż 4h

mojamisia

Księciuniu Czesiuniu trzymaj się mocno !
Cromiki chylę czoła !
Musi się udać !

cromikowa

kurrrak - spaliście razem, a my Cześka do łóżka nie możemy wziąć z powodu jego chorób skóry (które są niebezpieczne również dla nas), ale też dlatego że łóżko jest na piętrze i Czesiek załatwia się pod siebie.... dziś w nocy mieliśmy pobudkę, bo coś sobie pojękiwał, chyba go coś bolało, jak do niego zeszłam to zauważyłam "niespodziankę" pod tyłeczkiem i trzeba było go o 1 zapakować do wanny i podmyć. To samo było rano. Dobrze, że znajomi z pracy dostarczyli mi zapas ręczników. W tej chwili Czesiutek jest w domu z Pawłem i dostaje kroplówkę.

kurrrak

Ja swojego do łóżna tez nie pakowałam- spałam na podłodze :) inaczej bym prawie wogóle nie spała. Każdy ma swój system z kroplówkami:)
Ty masz naszczęście Cromika, a Cromik ma Ciebie...a Czesiu was oboje :)

understandme

Oj, ale sie porobiło.

Czesiu trzymaj sie i walcz!