Owczarek Podhalański

izis

już nie doczekał lepszego życia Crying or Very sad

Offcocha_bTw · Gość

Piękne, biedne psisko Sad

A przecież już miało być dobrze... Sad

(*)

PETITKA · Gość

tak mi przykro... Crying or Very sad

Bacuś.. odszedł.. znowu za wcześnie, a szczęście już zaglądąło mu w oczy.. [*]

Maya

To on juz byl u tych nowych wlascicieli czy jeszcze w starym domu ??
Biedactwo Crying or Very sad

helisa

straszne

[*]

Dynia · Gość

smutno

['] ['] [']

AKRIM

dlatego ja karmię Dunę dwa razy dziennie, by choc sumienie miec spokojne

mc_mother

Boooże, co za straszna wiadomość Crying or Very sad

A mógł się teraz cieszyć nowym życiem Crying or Very sad

Gość

Smutne...

Choć tego nie rozumiem...dlaczego musiał znaleźć nowy dom???? Czy w starym nie było mu najlepiej??? Dlaczego!!!!????
[*] Sad

mojamisia

Biedny Bacuś Crying or Very sad

całe życie takie popaprane miało to psisko Crying or Very sad

mc_mother

Sara.dierra

mc_mother piszesz że to już teraz nie ma znaczenia - a ja myślę że ma - może być czymś w rodzaju zatrzymania się , pomyślenia - przecież w życiu nic nie dzieje się przez przypadek - no bo mogło to być nieszczęśliwym przypadkiem - ale mogło być skutkiem czegoś - ktoś powiedział że trochę za ostro zareagowałam , ale taka już jestem , dobro ochronię ale zła nie toleruję i nie rozumiem - madzialinka była tu zarejestrowana od tamtego czasu nie raz (widziałam ją) - nie zareagowała - stoi z boku i obserwuje - może nie mam racji, może sie mylę przecież nie jestem wszechwiedząca i mało strasznie wiem o życiu - ale to co mi mówi serce wylewa się ze mnie - a rozum mój gdzieś daleko w tyle zostaje i czasem nie mam ochoty go słuchać

mc_mother

Nie lubię oceniać innych, szczególnie jak nie znam sprawy "na żywo". Bardzo łatwo jest kogoś oskarżyć, opluć... a później trudno to wyprostować... To taka polska cecha niestety...

Madzialinka jak zrozumiałam- zna się na psach... Pies miał u nich dobre warunki, nie działa mu się krzywda, był uczony posłuszeństwa i socjalizowany- to jest super.
Uważam, że w sytuacji jaka tam zaistniała właściciele podjęli decyzję jaką uznali za słuszną- nie nam to oceniać- mogli przecież oddać psa do schronu jak robią to inni, ale szukali mu dobrego domu- szanuję ich za to.
Rozumiem, że będąc w ciąży trudno jest walczyć o pozycję z psem i rozumiem obawy właścicieli Rolling Eyes

Nie każdy ma tyle samozaparcia, by walczyć do końca.

W życiu nic nie jest czarno- białe Rolling Eyes

Sara.dierra

wiola · Gość

Polacy mają tez piękne cechy ,które sa rzadkoscia u innych narodów i historia to pokazała :) Słyniemy tez z ,,gorącej krwi,,dlatego rozumiem reakcje Sary.Moja była taka sama,tylko nie miałam odwagi tego napisac,wiec do tej pory nie napisałam nic.Smutno i przykro,ale nie bez refleksji nad przedmiotowym traktowaniem naszych czworonoznych przyjaciół Sad

Offcocha_bTw · Gość

Sara.dierra

camara

bardzo proszę - nie oceniajmy źle madzialinki

nie potrafiła pokochać Bacy - czasem tak jest, że mimo chęci jakoś nie potrafimy porozumieć się innymi ludźmi... lub z psem..

ale dbała o niego, leczyła jak był chory i szukała mu domu, gdzie będzie miał lepiej
naprawdę nie oddała by go w pierwsze lepsze ręce -
poza tym, kontakt na Olę dostała ode mnie

i tak do końca nie wiemy, czy zmiana domu miała jakikolwiek wpływ na ten nieszczęsliwy wypadek
ja chcę wierzyć, że nie
że takie było zrządzenie losu Confused

ani@

śpij spokojnie Bacuś Sad

ani@

chcę tylko dodać że rozumiem madzialinkę
i szanuję jej decyzję