Owczarek Podhalański

taurusia

Teraz znowu miala "płaczący" atak, jeszcze przez sen popiskuje.... Szkoda mi jej coraz bardziej... Te skurcze miesni ma caly czas bez przerwy... Czy ja naprawde cos tak boli?? Chwilowo jestem bezradna, musze znow jechac do weta, a mam tymczasowy kryzys finansowy i narzeczony moj za granica, samochodu nie mam. Wszystko pod gore. Boże juz nie wiem co mam robic! Gdy Raja ma te ataki to i mi juz nawet przez glowe przelatuje mysl o skroceniu jej cierpienia (wiecie o czym mowie)... Tylko to takie trudne i bolesne! Wiem, ze nie moge tej decyzji podjac sama, musze najpierw pojechac znow do tego wetrynarza i zapytac konkretnie, albo niech jeszcze jakies badania zrobi czy cos, niech mi tylko oczu nie mydli, ze wyjdzie z tego, ja juz nie wierze, ze te skurcze to od jakiejs awitaminozy, juz nie tylko lapa jej lata, ale i calym cialem ma takie rownomierne skurcze. Boże za jakie grzechy..... Kolezanka dzisiaj na chwile wpadla do mnie to mowi, ze ja juz prawie sama wygladam jak ten pies, bo faktycznie po nocach przeciez prawie nie spie, od kilku dni to prawie w ogole nic nie jem bo nie mam apetytu, w glowie mi sie kreci jak wstaje, kawy ciagle żłopie, sama problemy zdrowotne mam tez i z zatokami i z nerkami, a nawet do lekarza nie mam jak isc. Jeszcze sama jestem w domu. Nie wiem co za fatum na mnie spadlo. Cholera znowu sie tu Wam żale, znow zalamke mam totalną. Czytalam wlasnie na dogomanii jak to tam eutanazja psa wyglada, ja sobie tego nie wyobrazam, chyba razem z tym psem chcialabym umrzec. Bo ja bez psa juz zyc nie chce....

mc_mother

Taurusia! Porozmawiaj szczerze z wetem czy on umie postawić diagnozę i jakie są rokowania... Rolling Eyes

Bo jeśli całe życie pies i Ty mielibyście się tak męczyć Rolling Eyes

Jakąkolwiek decyzję w sprawie Rai podejmiesz- będzie słuszna, bo będzie wynikała z miłości...
Bardzo Ci współczuję...
Trzymaj się Sad

taurusia

Nie mam jak jechac do tego weterynarza.

mc_mother

A może możesz zadzwonić?

taurusia

Dzwonilam ostatnio, ale to sie nie da wytlumaczyc tak slownie... Przede wszystkim chce zrobic badania, bo na oko to sie nie da powiedziec chyba czy pies bedzie zyl, czy sie konczy pomalu...

Daisy

..a jakiś sąsiad nie podwiózłby Cię do weta ?

taurusia

Juz zalatwilam, tylko poczekac musze kilka dni bo znajoma zaproponowala mi udzielenie pozyczki jak tylko dostanie wyplate i takze pojedzie ze mna do weta.

katia

Tak jak radzi mc_mother, porozmawiaj szczerze z wetem. Zapytaj otwarcie czy wie co jej dolega.
Nie wiem co Ci radzić ... Sad

taurusia

Porozmawiam:!: Patrzę na Nią, wyspala sie teraz, zjadla i zajela sie znow obgryzaniem mieska z gnata i tylko lapka tylna jej lekko podskakuje i patrze na nia i co mysle w takiej chwili?? Oczywiscie, ze bedzie dobrze, ze juz jej nic nie zlapie itd. Jest taka sliczna... A zaraz znow plakac zacznie i znow czarne mysli.... eeh... glupie to wszystko...

Daisy

może jakąś klinikę odwiedź...ja tam wetowi który mieszka w mieście niedaleko nie wierzę, dla mnie to zwyczajny rzeźnik, do którego mogę iść ewentualnie po tabletki, i jak coś poważnego to jadę do większego miasta do kliniki....może też warto się przejechać do kliniki, oni mają lepszy sprzęt i większe możliwości a z własnego doświadczenia wiem, że i tak zapłacisz tyle samo o takiego zwykłego weta

taurusia

Do najblizszej kliniki mam ponad 200km, wszedzie blizej to tylko lecznice...

uniqa

taurusiu
ty sie zle czujesz bo na to patrzysz, pewnie sabie wyobrazasz co czuje ten pies,

juz to pisalem, przechodzilem taki przypadek, tylko ze mnie bylo wtedy stac i mialem mozliwosci na djagnoze w kilku miejscach uwazanych przez starszych hodowcow za powazne i wszystko zrobilem w ciagu tygodnia nie musialem na nic czekac
niestety zaden lekarz nie potrafil mi pomoc co wiec moze zrobic wiejski lekarz ktory nie ma ani sprzetu do diagnozy ani doswiadczenia w takich sprawach (nie winie ich za to)

ja oszczedzilem psu cierpien, bo wiedzialem ze nikt sie nia nie zajmie w takim stanie jak byla, bezwlad tylu calkowity, trudno sobie wyobrazic zeby doga ktos nosil na rekach, nawet jak by dozyla do takiego wieku

bylem w lepszej sytuacji bo wiem ze zrobilem wszystko zeby jej pomoc
samo uspienie psa jest proste dla lekarza

przykro mi ze to pisze ale mysle ze nikt nie bardzo ma chec o tym pisac, choc wielu taka mysl chodzi po glowie, a ja i tak jestem jednym z najgorszych na forum wiec mi nic nie zaszkodzi

chodzi mi tylko o dobro psa, jezeli nie ma juz nadziei

taurusia

Ja tam wiem, ze nadzieja jest... Sunce od jakiegos czasu (od kilka godzin) bardzo zachcialo sie chodzic! i caly czas sie podnosi i na ugietych jeszcze lapach chodzi to tu to tam, obwachuje wszystko, przewraca sie co chwile, ale zaraz znow sie podnosi, jak z nia wyszlam to pomaszerowala po sniegu za dom kawalek, lapki nabieraja ladnie mieska, staja sie grubsze, wiec o chodzenie sie nie martwie, fakt, ze lapki ma wykrzywione, a przednią lewą to dosc mocno, bo az widac jak wygieta jest w druga strone. zauwazylam dzis ze jak mocno plakac zaczyna to jak ja wezme na rece, ale tak normalnie poziomo to placze jeszcze, ale jak ja wezme tak pionowo przytule jak niemowle, ze pyszczek ma na moim ramieniu to uspokaja sie momentalnie!!! Przestaje piszczec, stekac i oddech jej sie uspokaja... Wiec moze ja kregoslup cos boli?? bo jak lezy to ma taki troszke w łuk wygiety, a jak ja tak do siebie przytule to raczej taki prosty jest.... Boze mam takie mieszane uczucia i mysli...

taurusia

A ten weterynarz do ktorego jezdze teraz to chwalony bardzo jest, zreszta pierwszy do niego namiar dostalam od Katii, a po samej klienterii w lecznicy widac... Za kazdym razem kiedy sie tam nie pojedzie to doktor i dwie inne panie caly czas zalatane, poczekalnia pelna, klatki prawie wszystkie pozajmowane, co chwile ktos nowy wchodzi i pracuja do poznej nocy... Zreszta od razu widac bylo, ze lekarz o 100 razy lepiej obeznany niz ci z mojego miasteczka i ci przyjezdni co do nas przyjezdzaja, wiec bez konsultacji, opinii doktora i dokladnych badan WSZYSTKIEGO, decyzji o uspieniu psa nie podejme!

Białe Szczęście

Taurusiu, jedyna słuszna decyzja to ta podjęta w zgodzie z własnym sumieniem.
Trzymaj się dzielnie.

taurusia

Coraz dalej mi do tej najgorszej decyzji... Dzisiaj lepiej! I pospac dala troche i od rana zaczepia, bawic jej sie zachcialo, zjadla cala porcje jedzonka, a zawsze tylko skubnela, ogonkiem pomachala jak wyszlam z lazienki po kapieli, a nie pamietam kiedy ogonem wczesniej machala i to lażenie caly czas... w miejscu usiedziec nie moze, przewraca sie ale lazi, ale i tak nie moge sie napatrzec i namiziac tego futereczka co jej po tym wylysieniu caly czas rosnie :) Dzwonilam do weta to kazal mi kupic magnez i wit D, moze teskurcze po magnezie sie zmniejsza... ufff, ale mnie ciesza takie chwile jak ona wesola :)

Białe Szczęście

Cudowne wieści :'-)

AKRIM

mc_mother

Oby tak dalej Exclamation

:

taurusia

Z racji tego, ze chwilowo mi sie nudzi postanowilam wstawic kilka zdjec :)

Wcale nie wygladam jakbym byla chora, niee??

I jaka jestem grozna :)

A taką mam łapkę

Spaaanko

A tak wyglada moja chudziutka lapka

Moja mordka

Patrzcie jaki mam ogon piekny :)

A tak wygladaja jeszcze niektore miejsca na moim cialku