Owczarek Podhalański

Limba

taurusia, ja to sie dziwię, że Raja nie dostała nic przciwko grzybicy dodatkowo. Mam na myśli leki podawane dopyszcznie. Walczyłam kiedys z grzybicą u konia i oprócz tego, że był co drugi dzień cały kąpany w jakimś preparacie (nie pamiętam nazwy, to było dawno), to dostawał tez codziennie leki w proszku dosypywane do jedzenia. Grzybica ma to do siebie, że nie można jej wyleczyć, a jedynie zaleczyć. i jeśli pies/koń ma tendencje do zmian grzybicznych, to trzeba na niego uważać, m.in. dbać o czysość i o to, żeby był suchy, a nie schnął sam powoli. Tego konia np. po każdym treningu, jeśli byl spocony, trzeba było wykąpać i osuszyć. Miał swój komplet derek i swoje szczotki trzymane wszystko osobno. Nie było mowy o tym, żeby wszedł do boksu z wilgotnymi nogami - trzeba było wycierać mu ręcznikami do sucha. Leczenie trwało miesiącami, ale przyniosło efekt. Potem był szczepiony przeciw grzybicy i był spokój, ale uważać na niego trzeba było cały czas. Myślę, że z psami może być podobnie. Czy jak wracałaś z nią teraz ze spaceru, to miała wilgotny brzuszek od śniegu? Może to to? Na pewno nic nie podaje się psu dopyszcznie do walki z grzybicą?

taurusia

Do pyszczka chyba nic nie dostała, ale jakis zastrzyk na grzybice wet jej dał. Teraz tylko te moczenie jej tym płynem zostało. Po wyjsciu na dwor zawsze staram sie ją wycierać, szczegolnie wlasnie ten brzuszek. Przemywam jej brzuszek takze tym plynem takim przeciwbakteryjnym, a to przezciez tez jest mokre, a ze ona caly czas prawie w pozycji leżącej jest, to jej tam nie ma to jak schnąć do końca... Będe z tym walczyć tyle ile bedzie trzeba, nic innego nie pozostaje.

mojamisia

Taurusia,na grzybicę FLUKONAZOL ,mamy to przetestowane z doskonałym rezultatem.
3 lata walczyliśmy z grzybicą naszej Misi.
To jest "ludzki " lek ,podawany nawet dzieciom-syrop.
Moczenie w tym żelu rozrabianym wodą też przerabialiśmy ale dopiero syrop podawany 1 albo 2 łyżki dziennie w zależności od wagi psa.
Pogadaj o tym z wetem.

taurusia

Mojamisiu a to dostepne jest bez recepty??

mc_mother

Oj taurusia... Smutno się czyta ostatnie wieści... A już myślałam, że coraz lepiej z Wami... Takie śliczne zdjęcie razem macie Razz

Śliczne dziewczyny- pasujecie do siebie Razz

No MUSI być dobrze- taka walka nie może pójść na marne Exclamation

:

Dynia · Gość

taturusiu ? co słychać u małej ?

taurusia

No ja tak za bardzo juz nie chce narazie nic pisac, zeby nic tu nie zapeszac... Powiem krotko, ze raz lepiej raz gorzej.... Czasem juz jest tak fajnie, a czasem znow wraca wszystko... Nie moze sie cos ustabilizowac to wszystko... Łapki to wydaje mi sie, ze juz ladnie rozciagniete ma... Ale kregoslup strasznie skrzywiony i dlatego tak ciezko jej sie chodzi... Sad

Normalnie kregoslup ma wygiety w łuk... Zle to wyglada...

Natala22

to nie dobrze z tym kręgosłupem Sad

długo nie chodziła i mam nadzieję ,że dlatego ma ten kręgosłup wygięty ,a nie dlatego , że jakieś chorubsko znów Sad

Maya

Ja tez mialam z Maya straszne cyrki na poczatku, mimo, ze z rodowodem.
Okropne biegunki i uczulenia.
Teraz jest zdecydowanie lepiej.
Mam nadzieje, ze Raja sie zbierze w sobie.
Najgorsze jest, ze wszystkie leki maja dzialania uboczne. Na jedno pomaga na drugi szkodzi.

Linka 35

Co tam u Raji???????????

mojamisia

taurusia

Raja bez zmian... Niby łazi, ale glowa spuszczona w dol, kregoslup wygiety, lapki sie plączą... nieladnie to wyglada Sad

Na brzusiu jej sie zrobily takie dziwne, ciemne blizny, takie czarne prawie... Piszczy i marudzi co chwile... W sobote znow do weta, zobaczymy co tym razem.... eh.

mojamisia

Taurusia,czarne placki na skórze to dobry znak Very Happy

Tam grzybica zakończyła "działalność" Very Happy

Uwierz mi,ja miałam taki problem przez 3 lata Rolling Eyes

i mam to w małym palcu Wink

Siłą rzeczy zrobiliśmy się specjalistami od grzybicy 8)

taurusia

Ojej!!! Dzieki Mojamisiu za fajna informacje, mam nadzieje, ze to wlasnie te "czarne placki" oznaczajace koniec grzyybaaa Very Happy

P.S. Raja spi... a chrrrraaaapie jak SMOOOK!!! Wink

Linka 35

MM oby Twoje slowa byly prorocze Very Happy

Taurusia- to chyba jednak nie oznacza jeszcze konca leczenia grzyba,bo ten paskudnik lubi wracac Evil or Very Mad

Mam nadzieje,ze wet poradzi cos na ten kregoslup Confused

no i przypominay o powtornym odrobaczeniu Wink

trzymajcie sie Very Happy

taurusia

Juz wczoraj i dzisiaj dalam jej ostatnie tablety na robale, wiec tego juz nie powinno byc. NA grzyba pewnie jeszcze tez cos dostanie u weta. A z resztą to nie wiadomo, drgawki ma caly czas, chyba ze mocno zasnie to jej lapy i szczeka nie latają.

Natala22

fajnie , że grzyb zaczyna się wyprowadzać :) ucałuj Raję ode mnie Very Happy

izis

no to dobre dziś wiesci, nie zapeszająć . Daj jutro znać co wet mówił

Limba · Wysłany: 01 Marzec 2009 18:54:41 Temat postu:

No i co słychać po wizycie u weta? Jakieś nowe spostrzeżenia weta? Daj znac taurusia...

taurusia · Wysłany: 01 Marzec 2009 20:28:56 Temat postu:

Wiesci brak, gdyz musimy jeszcze raz jechac, moze jutro jak dam rade, albo pojutrze bo na darmo tylko jechalismy, gdyż wet mial jakis wyjazd nagly do gospodarstwa jakiegos i nie bylo go, byla tylko stażystka. NArazie jest bez zmian, Mała łazi cały czas tak samo, sierściucha rośnie, tylko drgawki caly czas te ma i nic nie chce przytyć :/