Owczarek Podhalański

taurusia

Moja Rajcia jak juz wiecie nie dosc, ze ma te straszne problemy skórne, ktore leczone wcale sie nie poprawiają to i od wczoraj ma problemy z chodzeniem ;( Tak nagle jej się to stało, zaczęła tak jakby trochę ciągać tylnymi łapami, przewraca sie czasem jak chodzi, szczegolnie na dworze, gdzie wydeptany snieg jest nierówny... dupkę jej znosi jak stoi, te łapki jej są jakby tak troszkę niewładne.... Jutro do weta od razu, ale moze ktos mial taki problem ze swoim szczenięciem??? Czy to przejdzie?? Moze to jakies młodziencze zapalenie stawów?? Zalamana jestem juz totalnie... I czy to mozliwe, ze to od zbyt dlugiego spaceru?? Bo rano wczoraj przeszlam sie z nia tak kawalek dalej niz do tej pory, wlasciwie to spory kawal przespacerowalysmy i po tym jej sie wlasnie ten problem z lapkami zrobil... Pomozcie... Sad

katia

Nie wiem jak pomóc.. Jedynie to radze jak najszybciej do weta i to jak najlepszego!! Z całego serca zdrowa małej życzę. Szczeniaki i dzieci nie powinny chorować... To niesprawiedliwe.

taurusia

No aby do jutra... bedziemy jezdzic po wszystkich weterynariach w okolicy, po wszystkich sasiednich miasteczkach jesli bedzie trzeba... ja nie chce zeby ona chorowala Sad

Nie wiem za jakie grzechy mam takiego pecha do psow, bo przeciez nie dlatego, ze je tak bardzo kocham... ;(

katia

A skąd dokładnie jesteś? Pytam, bo może ktoś zna jakiegoś dobrego weta z Twoich stron. Jeśli nie na tym forum, moge zapytać na zaprzęgowym.

da-NUTKA

Oj, współczuję bardzo. Jedynie co mogę doradzić, to zrób dokładne badania - krew, mocz, stosunek wapnia do fosforu szczególnie...
I pisz, co wet, powiedział.

taurusia

Jestem z Drawska Pomorskiego, sa u nas w sumie dwie weterynarie. JEdna to wlasciwie lecznica wieksza taka, ale nigdy tam nie chcialam chodzic bo bylo tam dwoch starszych wetow, ktorzy najchetniej wszystkie zwierzaki by usypiali, i jest tez druga weterynaria a wlascviwie prowizoryczne pomieszczenie z kilkoma szufladami, malym metalowym stolem, biurkiem i gablotką na niewielka ilosc lekarstw i wlasnie tu przyjezdza zawsze lekarz z sasiedniego miasteczka i zawsze byl chwalony i zawsze ja go odwiedzalam, a do mojego Altara to przyjezdzal nawet do domu gdy umieral. Wet ma miano dobrego weta, ale mi cos nie pasuje ostatnio, tyle razy juz bylam z tymi problemami skornymi z Raja a on dalej nie wie co to, to ja juz w internecie wiecej sie dowiedzialam niz on mi mowil. I teraz nie wiem czy mam isc znow do niego, czy do tej lecznicy u nas bo ponoc w tej lecznicy od jakiegos czasu jest jakis mlody weterynarz, ktorego specjalizacja sa wlasnie problemy skorne zwierzat i z tego co slyszalam to go dosc dobrze chwala...

taurusia

No i sie zastanawiam czy isc do tej lecznicy, bo skoro ten dojezdzajacy mi tu zaczal leczenie to czy warto zmieniac lekarza?? Kuzwa nie wiem... A jak ten nowy to tez jakis laik i bedzie chcial mi psa uspic?? W sumie tez zadaje glupie pytania, jak nie sprobuje to nie bede wiedziala... A w tej lecznicy to chociaz badania mi zrobia, bo tamten dojezdzajacy to psa zabiera wlasnie do tego miasta sasiedniego bo tu u nas ani sprzetu ani nic...

Limba

Kurcze, wetem nie jestem, ale z tego co opisujesz jej problemy skórne, to żeby nie okazało się to grzybicą Sad

A tu bez posiewu się nie obejdzie, bo dobrze byłoby zadziałac lekiem zwalczającym konkretny rodzaj grzyba. Więc chyba warto jednak przejechać się do większej lecznicy. Na uśpienie możesz się nie zgodzić, więc mogą sobie chcieć. Skoro chcesz psiaka ratować, to masz do tego prawo.
Daj znać, co z Rają.

taurusia

O 13 bede miala auto to od razu jedziemy do weta. Grzybica to raczej nie jest, tzn jak pierwszy raz od razu na drugi dzien jak ją wzielam pojechalysmy do lekarza to powiedzial, ze moze to byc grzyb, ale po dwoch dniach jak znow pojechalismy to powiedzial ze raczej nie bo sie goi, a on cos tam innego podal niz na grzybice i zreszta to troche inaczej wyglada niz grzybica, moja ciotka miala bokserke, ktora meczyla siez grzybica i wygladalo to inaczej jakos... Juz postanowilam, ze jade do innego weta niz do tej pory...

katia

Zawsze warto zasięgnąć opini innych wetów. Nie musisz ślepo robić co ci każą i ulegać ich sugestiom ale po prostu warto się skonsultować. Przerabiałam to już wiele razy. To jest zupełnie tak ja z ludźmi - jeździsz od lekarza do lekarza i szukasz tego, który pomoże.
Czekamy na wieści.

taurusia

No i bylysmy u weta... w sumie nic nowego nie powiedzial, zajal sie glownie tym problemem skornym, a nie lapami.Stwierdzil ropne zapalenie skory. Dostala antybiotyk i jeszcze jakis inny zastrzyk a na lapy tez dostala jakis zastrzyk (bardzo bolący) tak plakala, ze az sama nie moglam powstrzymac lez. Jeszcze jak wychodzilam to mi sie przypomnialo o gruczolach okoloodbytniczych, bo zauwazylam raz, ze niunia saneczkuje na sniegu. I faktycznie byly zatkane. Smrodek czuje caly czas... Confused

TEraz Raja caly czas spi, jest taaaka smutna Sad

W srode znow na antybiotyk jedziemy, a pozniej co tydzien bedziemy na jakis zastrzyk jezdzic. Wet powiedzial, zeby uzbroic sie w cierpliwosc, bo to wszystko moze troche potrwac...

Natala22

eh to dużo się nie dowiedziałaś .... trzymam kciuki za małą :)

Anna Koch · Gość

O jejku, to zyczymy jak najszybszego powrotu do zdrowka!!!!!!!!

mojamisia

Biedna malutka Sad

Jeśli zastrzyk b.bolesny to pewnie z vit.z grupy B,one są bolesne Sad

katia

Hmmm... A nie poradził jakiegoś preparatu w typie Arthroflexu? Podaje się go zarówno leczniczo jak i profilaktycznie. Ja podawałam go Kati (husky), bo jak miała 8 miesięcy zaczęła kuleć na przednią łapę. Pomogło już po kilku dniach. Może zapytaj o to przy następnej wizycie. Zaszkodzić przecież nie zaszkodzi a powinno pomóc.

taurusia

Zapytam w srode, bo znow na antybiotyk bedziemy jechac... Wet przedewszystkim chce narazie zrobic porzadek z ta skora ( bo naprawde to wyglada tragicznie) W ogole nie chcial dawac narazie niczego na te lapy bo mowi, ze nie moze laczyc tego z tym antybiotykiem, ale przejrzal gablote i cos wybral bezpiecznego jednak i dostala. Dobre dwie minuty jeszcze po wstrzyknieciu piszczala i mnie gryzla jak ja trzymalam i to tak strasznie.... Niesamowity bol musial byc...

da-NUTKA

A dał coś do smarowania? Na zmiany skórne dobry jest ABACIL, Baster to dostawał od weta. ALe można kupić też w aptece bez recepty - wychodzi dużo taniej.

taurusia

Do smarowania nie dal... Czytalam tez ze dobry jest lagodny taki plyn Borasol do smarowania, czy przemywania skory, ale ona ma te zmiany na calym ciele, nawet na pyszczku jej sie robia strupki, bym musiala ja chyba kapac w takim czyms do smarowania zeby to wszedzie trafilo... Normalnie chyba jutro zrobie zdjecie jak to z bliska wyglada, przerazicie sie...

katia

taurusia, masz priv ode mnie.

Wiesz, na razie nie kombinowałabym z leczeniem na własną rękę, bo może być jakaś interreakcja z lekami podanymi przez weta.
Kiedyś Ceik jak miał wielki ból kręgosłupa to dostał taki okropnie bolesny zastrzyk - przez kilka minut w ogóle nie stawał na łapę, w którą był robiony. Zastrzyk jednak podziałał natychmiast, bo już dosłownie kilka minut po nim przestało Ceika boleć.

taurusia

katia odpisalam Ci na priv.

Ja na wlasna reke nic nie robie i nie bede robic, bo wiem, ze to moze miec niedobre skutki, bo lekarzem nie jestem. Niunia caly dzien spi, jest prawie nieprzytomna, to chyba po tym antybiotyku, ale je normalnie i bardzo duzo pije, co mnie cieszy... Wierze, ze jutro obudzi mnie juz z merdajacym ogonkiem i usmiechnietym pyszczkiem.