Owczarek Podhalański

Dynia · Gość

Szukam odpowiedzialnego , kochającego domu dla dorosłej suni owczarka podhalańskiego Cubryny Casus Belli .

Cuba we wrześniu skończy cztery lata .

Psa oddam tylko w dobre ręce , najchętniej do domu z ogrodem - NIE NA ŁAŃCUCH !

Cubrynka niestety nie toleruje małych zwierząt np. kotów , psów - nie toleruje też innych suk , natomiast towarzystwo psa jej nie przeszkadza .

Lubi być w centrum zainteresowania człowieka , kocha być głaskana , przytulana , ma duży apetyt ale nie wolno jej przekarmiać ponieważ ma tendencje do tycia .

Cubrynę oddam TYLKO komuś z sercem !!! Komuś kto chce mieć prawdziwego przyjaciela . Proszę o kontakt telefoniczny , w trakcie którego odpowiem na wszystkie pytania związane z zachowaniem psa, karmieniem i pielęgnacją . Zapraszam do osobistych odwiedzin !

na e-maile nie będę odpowiadać .

telefon 600 436 806

Fotki są na stronie mojej hodowli [link widoczny dla zalogowanych]

ZOSTAJE U MNIE W HODOWLI !!!

AKRIM

Natala22

dlaczego chcesz ją oddać Question

ale jeśli jest zadbana i z rodowodem na pewno szybko znajdzie kochający dom 8) 8) 8) 8) 8)

rafka

Rozpuszcze wici..

Natala22

trzeba jej domku poszukać eh Sad

i mam nadzieję że znajdzie dobry kochający dom :)

izis

Czemu chcesz oddać suczkę?

Białe Szczęście

Dyniu, dlaczego nie do hodowli? Pytam, bo Natasza szuka takiej suczki, a to naprawdę dobre ręce - mimo, że hodowla. Po co ma brac z Polski nierodowodowe, jeśli jest taka szansa.
Musi Ci być bardzo przykro, że musisz oddać suczkę, przez 4 lata można sie bardzo do psa przywiązać...

Białe Szczęście

Ah, dopiero przeczytałam na stronie Gwiazdy Podhala info, że białaska ma dysplazję, teraz wszystko jasne.

izis

ja nadal nie rozumię? Czy suczka Twoja ma dysplazję i chcesz ją oddać? Dlatego? Rolling Eyes

Natala22

jeżeli tego powodu to jesteś nieopowiedzialny .........jak tak możesz

AKRIM

natalo jesteś tu od niedawna i pewnie nie rozumiesz jeszcze wielu spraw.
Dynia ma hodowlę a Cuba jest agresywna zarówno do młodych szczeniąt /nie swoich/jak i drugiej suczki. Choć serce boli / a zapewniam Cię że ją boli/ nie można pozwolić sobie na straty innych psów.Lepiej poszukać nowego domu gdzie będzie sama ew.z psem.
TYLKO to jest powodem decyzji- a nie dysplazja. Widziałyście Celmę na jakiejś wystawie z uszkodzonym okiem? - to "robota" Cubryny-Dyńki.
Widzę tu też niestety wielkie rodzinne podobieństwo Crying or Very sad

z moją Duną-zazdrośnicą

camara

Jeżeli Dynia zdecydowała się na oddanie suni, to widać ma ważne powody. Nie nam to oceniać.
Rozpuszczę wiadomość, może ktoś sensowny znajdzie się...

Natomiast uważam, że sunia powinna być wysterylizowana przed wydaniem. Dla niektórych mimo HDD i tak jest łakomym kąskiem Confused

Może kusić nie tych co powinna...

Natala22

AKRIM nie o to mi chodziło DYNIA jak sie go pytałam czemu chce ją oddać nie odpowiedział napisał jeden raz a potem sie zmył ale ok nie będę się na ten temat wypowiadać bo co napisze to jest zle

kama.tom · Gość

Dyni na pewno jest cięzko i nie ma co wywoływać do tablicy. Trzeba skupić się na suczce...

Białe Szczęście

Myślę, ze Dynia ma juz doświadczenie w wydawaniu czy sprzedawaniu psów. Zamieszcza poprostu ogłoszenia gdzie się da.
Co do wypowiedzi Camary na temat sterylki - jest w tym sporo racji.
Ale to juz sprawa Dyni.

Bardzo proszę - skupmy się na pomocy bezdomniakom (Poldzio nadal bez transportu do Zakopca...) Confused

Julek też jest bardzo potrzebujący...
A następna - suczka z Ostrowii - juz w kolejce...

Maya

Dynia napewno wie co robi. Pisala, ze pies nie lubi kotow, a Dynia koty hoduje.
Mysle, ze napewno znajdzie sie ktos kto wezmie sunie, a nie ma innych zwierzat na stanie.

@ Natala nikt nie chce Cie obrazic ani zranic.

No i faktycznie sa jeszcze te bezdomne: Poldek, Julek i nowa zaniedbana sunia. Koncetrujmy sie na tych.

Dynia · Gość

Przepraszam że nie odpowiedziałam od razu na Wasze pytanie ,ale nie miałam dostępu do netu .

Maya

Przewaznie sie nie wtracam do forumowych przepychanek, ale wydaje mi sie, ze B.S. stanelo po stronie Dyni i staralo sie wytlumaczyc Natali o co chodzi, bo jak sie jest krotko na forum to oczywiscie sie nie wie kto jest hodowca a kto nie itp. Ja w kazdym razie nie uslyszalam syczenia ze strony B.S. Laughing

ani nie widzialam jadu.
Interpretacja slowa pisanego jest dosyc czasami trudna.
Mysle, ze wszyscy wiedza, ze nikt nie oddaje suczki, ktora mial przez 4 lata bez powaznego powodu.
Peace and Love

Magda

Dobry Duszek

Ja również nie zauważyłam wrogości w poście BS...

Dynia · Gość

Ah, może jakaś przeczulona jestem ...